Janusz Rypuszyński

Janusz Rypuszyński urodził się 5 maja 1848 r. we Lwowie jako syn Onufrego i Janiny z Gudzińskich. Tradycja rodzinna o szlacheckości rodziny Rypuszyńskich jest tylko legendą. Ukończył studia w Akademii Technicznej we Lwowie z dyplomem inżyniera budowlanego. Studiował też w Wiedniu. Pracował najpierw w Biurze Technicznym budującej się linii kolejowej Munkacz-Beskid w latach 1871-74, następnie w Wiedniu, a od 1874-78 w dyrekcji budowy kolei Tarnów – Leluchów. Jako asystent inżyniera pracował przy budowie linii kolejowych na Śląsku Cieszyńskim i w Sanoku, gdzie też mieszkał. W 1879r. ożenił się z Marianną Leoną Wisłocką /16.02.1856 – 21.09.1936/, córką Józefa, dziedzica w Wadowicach Górnych k. Radomyśla i Eufemii z Osuchowskich /1818-1892/, dzielnej patriotki z czasów powstania styczniowego 1863-1864, mieszkającej wtedy w Tarnowie. Z małżeństwa tego miał pięć córek i jednego syna Józefa.

W 1884 r. stanął do konkursu o posadę budowniczego miejskiego w Tarnowie. Nie został jednak przyjęty wówczas na to stanowisko. Od ok. 1889 r. Janusz Rypuszyński zamieszkał wraz z rodziną w Tarnowie. W domu przy ul. Bernardyńskiej 18, I piętro, prowadził swoje biuro, jako “autoryzowany inżynier cywilny”.

W 1889 r. na zlecenie tarnowskiego magistratu realizował budowę szkoły wydziałowej żeńskiej im. cesarza Franciszka Józefa według projektu Sz. Zaręby /dziś gmach Poczty Głównej przy ul. Mickiewicza/. Wkrótce po tym został wybrany do rady miejskiej w Tarnowie jako zastępca radnego w 1890 r. W 1891 r został radnym, zaś w 1906 r. asesorem i mógł zastępować wiceburmistrza w razie potrzeby w 1907 r. Wchodził w skład komisji zajmującej się sprawami budowlanymi.

W latach 1891-1912 inż. Janusz Rypuszyński zaprojektował ok. 40 domów prywatnych oraz innych obiektów na terenie miasta Tarnowa. Między innymi wg jego projektów wybudowano domy: ul Wałowa 8 i 14, Al. Solidarności /dawna l Maja/ 17, dawny Hotel Bristol ul Nowy Świat 3, Klasztor XX Filipinów przy ul J Piłsudskiego /dawna Seminaryjska/, przebudowano dom przy pl. Katedralnym /od wschodu róg Rynku/, dom przy ul. J Piłsudskiego 3, Krakowskiej 26 i 31, Kaczkowskiego 6 i jego własny dom Al. Solidarności 17 – willa “Janina”. Najpierw projektował obiekty w stylu neobarokowym, później eklektyczne i modernistyczne. Z obiektów przemysłowych wybudowanych wg projektów J.Rypuszyńskiego można wymienić cegielnię przy ul. Tuchowskiej w Tarnowie Zaprojektował też kilka kościołów w stylach neoromańskim i neogotyckim, m.in. w: Jarząbce Nowej, Maszkienicach, Zbylitowskiej Górze /przyklasztorny/.

W czasie l wojny światowej Rypuszyński pełnił funkcję wiceburmistrza, bo Herman Mütz. uciekł z Tamowa. Po I wojnie światowej zaprzestał prakty-kować jako architekt.

Po rezygnacji z urzędu burmistrza Tamowa dr. Tadeusza Tertiia i jego ostatecznym odejściu z magistratu 25 października 1923r. zastępował go wiceburmistrz Herman Mütz /l 885-1939/. Był nim przez lat dwadzieścia. Tak on, jak i jego poprzednicy na urzędzie wiceburmistrza Tamowa: Eliasz Goldhammer /1851-1912/, który sprawował go w latach 1892-1912, czy Juliusz Silbiger byli Żydami tarnowskimi, sprawującymi ten wysoki urząd w mieście na mocy niepisanego prawa z tej racji, że około połowę ludności miasta stanowili wtedy Żydzi. Ta proporcja mniej więcej odzwierciedlała się również w składzie rady miejskiej.

Rok 1923 był nad wyraz trudnym rokiem, tak w od niedawna wolnym kraju, jak i w mieście Tarnowie. W dniu 8 listopada na rogu ulic Wałowej i Goldhammera od salw wojska oddanych do wiecujących robotników zginę-ło 5 osób, dwie zmarły 4 miesiące później od ran postrzałowych, a 37 zostało rannych. Pogrzeb poległych w dniu 11 listopada odbył się na koszt miasta, ulice podczas pogrzebu miały być oświetlone. Nie wzięło w nim udziału duchowieństwo, nie przyjęto tego z sympatią. Później tłumaczono, że zabroniły tego władze. Do Tamowa przybywały zaś delegacje organizacji robotniczych prawie z całej Polski. Premierem rządu polskiego, w tym czasie był Wincenty Witos, chłop spod Tamowa, którego PSL “Piast” zawarło sojusz z prawicą.

Dopiero po tych smutnych wypadkach listopadowych, wiceburmistrz miasta dr Herman Mütz zwołał posiedzenie rady miejskiej na dzień 3 grudnia 1923 r. Odbyły się w jej trakcie wybory nowego burmistrza Tamowa. W głosowaniu wzięło udział 42 radnych. O urząd ten ubiegało się dwóch radnych: inż Janusz Rypuszyński i asesor Franciszek Szatko. Rypuszyński w głosowaniu tajnym otrzymał 37 głosów. Szatko 1głos, 4 kartki były nieważne.

Kiedy został wybrany burmistrzem miasta Tamowa w 1923r. miał już ukończone 74 lata życia. Nie był więc młody, ale jeszcze pełen energii. Był zawsze w dobrym humorze, wesoły, towarzyski i ujmujący z charakterystycznymi siwymi wąsami i przystrzyżoną w szpic brodą. Znawca dobrych win i trunków. Dużo podróżował po Europie. Znał świat i ludzi.

Po wyborze na burmistrza władze starostwa nie odebrały przyrzeczenia od J. Rypuszyńskiego. Niepokoili się tym radni socjaliści dr Eliasz Simche i Maurycy Hutter, zapytując czy prawdziwe są krążące pogłoski o rozwiązaniu rady miejskiej i nominacji komisarza rządowego w Tarnowie. W dniu 24 stycznia 1924 r. były burmistrz T. Tertil interpelował w radzie miejskiej, dlaczego przedłuża się prowizorkę i nie odbiera przysięgi od legalnie przecież wybranego burmistrza. Pogłoski o rozwiązaniu rady miejskiej i wprowadzeniu zarządu komisarycznego okazały się prawdziwe. Władze państwowe postanowiły ukarać władze miasta Tamowa za udział w pogrzebie poległych robotników w dniu 11 listopada 1923 r.

W dniu 13 lutego 1924 r. rada została rozwiązana, a komisarzem rządowym został wybrany wcześniej przez ową radę burmistrz Janusz Rypuszyński. 21 lutego odbyło się pierwsze posiedzenie Tymczasowego Zarządu Miasta, w którym wzięło udział 25 członków. Cały zarząd liczył 27 osób. Zastępcą burmistrza – komisarza Rypuszyńskiego został dr Michał Skowroński, późniejszy burmistrz Tamowa. Jedną z pierwszych czynności Rypuszyńskiego jako komisarza było zawieszenie w czynnościach od 27 marca 1924r. dyrektora elektrowni miejskiej inż. B. Lejczaka. Dochodzenie przeciwko niemu miał prowadzić inż. Robert Brosch, zięć Rypuszyńskiego żonaty z jego córką Janiną.

Z powodu chronicznego już kryzysu funduszy miejskich magistrat zaczął realizować program oszczędnościowy. Permanentny deficyt wykazywał tramwaj miejski. Miano utrzymywać go z dotacji kasy miejskiej przez 2 miesiące, a następnie puścić w dzierżawę. Nikt jednak nie zamierzał likwidować tej dumy miasta, bojąc się narazić prawdziwym tamowianom. Pragnąc uwolnić budżet miasta od nieustannych pożyczek, Rypuszyński zaczął od wprowadzania nowych podatków dla mieszkańców miasta. Jednym z takich podatków były opłaty posiadaczy “samochodów osobowych, kół motorowych i ekwipaży”.

Miejscowa gazeta “Praca” tak te nowe podatki złośliwie komentowała: “Chcąc podołać trudnościom finansowym z jakimi walczy /magistrat/ uchwala coraz to nowe opłaty, które jak grad spadają na mieszkańców. Po opłacie od okien, od psów, od szyldów kupieckich, ma przyjść podobno opłata od zegarków, od … panowie dentyści baczność … nie lękajcie się – od złotych zębów”. Miasto nękały dwie zasadnicze sprawy: bezrobocie i brak tanich mieszkań. Dla bezrobotnych miano udzielać pożyczki /zwrotne/ z kasy miasta i w miarę możliwości zatrudniać ich przy robotach miejskich, natomiast plan taniego budownictwa mieszkaniowego, 2 lub 3-piętrowych domów z pustaków o ścianach grubości 25 cm, który postu-lowała socjalistyczna prasa, komisarz Rypuszyński odrzucił jako niezgodny z ustawą o prawie budowlanym, czym naraził się na ataki tej prasy.

Mimo braku środków finansowych w kasie w mieście robiono jednak dużo. W sprawozdaniu z roku 1924 Rypuszyński wymieniał m.in “Wykostkowane zostały ul. Bandrowskiego i Ogrodowa /…/ wyżwirowane zostały: ulica Urszulańska, Plac św. Marcina. Roboty prowadzi się obecnie przy ul. Różanej obok nowego kina, betonuje się częściowo chodniki. W programie są dalsze roboty około ulic i dróg, które będą kosztowały w roku przyszłym 70 tyś. zł”.

Mimo wszystko miejscowa prasa zarzucała magistratowi i komisarzowi protekcję i nieludzkość. W magistracie następowały też zmiany osobowe W dniu 10 grudnia 1924r zmarł na udar mózgu sekretarz magistratu Franciszek Herzig, który przez 40 lat piastował to stanowisko. Znakomity archiwista i historyk, współautor “Dziejów miasta Tamowa”, autor dzieła “Katedra niegdyś kolegiata w Tarnowie 1400-1900”. Pozostawił w rękopisie “Codex Diplomaticus Tamoviensis”, dotychczas nie wydany drukiem. Zastąpił go na urzędzie mgr Tadeusz Kołodziej, późniejszy wiceprezydent miasta Tarnowa, ostatni przedwojenny prezes miejscowego Bractwa Kurkowego, zamordowany w Oświęcimiu.

Na posiedzenie Tymczasowego Zarządu Miasta w dniu 3 grudnia 1925r. komisarz Rypuszyński przedstawił obraz gospodarki miejskiej oraz prac prowa-dzonych w ubiegłych miesiącach:

“Brukowanie ulic Malej Strusiny i Konarskiego oraz rozjazdu u wylotu ulic Chyszowskiej i Nowego Światu zostało ukończone. Ułożono, względnie poprawiono, chodniki w części ulicy Chyszowskiej. Żabnieńskiej, obok III Gimnazjum i nowego budynku sądu /…/ restauracja ratusza postąpiła znacznie naprzód, ukończono ślimacznice i maszkarony, zakupiono 30.000 cegły starego formatu dla celów przebudowy wieży. Kwestie bezdomnych usiłował Zarząd Miejski rozwiązać w ten sposób, że starał się u władz wojskowych o odstąpienie wojskowych baraków na Hucie, jednakże bezskutecznie. Obecnie urządza się 2 sale w baraku obok szpitalika dziecięcego oraz kilka ubikacji adaptowanych w budynkach pod katedrą, prócz tego ma się zbudować specjalny barak o 20 pokojach z piecami kuchennymi. Dla bezrobotnych – których oficjalnie, tj. zgłoszonych – jest zaledwie ok. 20., Zarząd Miasta zarządził wypiek ciemnego chleba po 2 kg oraz rozdawnictwo po 10 kg węgla na rodzinę i dzieci, w ten sposób zaopatrzywszy przynajmniej 40 rodzin”.

Sensację i niesmak w mieście wzbudził jednak zakup auta osobowego cadilac na początku 1926r. na potrzeby magistratu, a tym samym i komisarza z funduszy elektrowni miejskiej.

Po zamachu majowym Józefa Piłsudskiego w 1926 r. domagano się rezygnacji z urzędu komisarza J. Rypuszyńskiego w Tarnowie. Sugestie te szły ze strony piłsudczyków i obozu rządowego. Jeszcze jesienią 1926 r. Rypu-szyński mianował inż Witolda Giżberta Studnickiego dyrektorem budownictwa miejskiego Była to właściwie ostatnia poważna czynność urzędowa komisarza. Po reaktywowaniu w dniu 13 listopada 1926 r. przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, starej jeszcze z czasów austriackich rady miejskiej, Rypuszyńskiego zmuszono do złożenia rezygnacji z urzędu w dniu 27 listopada na posiedzeniu rady. W dniu 30 listopada wybrany został burmistrzem Julian Kryplewski.

Janusz Rypuszyński zmarł na zwyrodnienie mięśnia sercowego w Tar-nowie w domu na ul. Narutowicza, 1 lu-tego 1932 r, dożywszy sędziwego wieku 84 lat. Spoczywa w grobowcu rodzinnym Rypuszyńskich i Mossorów na prawo od głównej alei, przed kaplicą XX. Sanguszków, na Starym Cmentarzu na Zabłociu w Tarnowie.