Przeminęło z wiatrem – Browar Parowy Książąt Sanguszków w Tarnowie (1826-1940)

Pierwsze wzmianki o browarze w Tarnowie, o tarnowskich piwowarach i małej lokalnej produkcji piwa pochodzą jeszcze z 1719 r. Budowa nowego przemysłowego browaru Sanguszków ruszyła w 1813 r., otwarcie zaś nastąpiło w 1826 r. Jak podają miejskie kroniki był to pierwszy wielki i nowoczesny obiekt przemysłowy w Tarnowie. Lokalizacja u zbiegu ulic Krakowskiej i Bandrowskiego, to bliskość głównych szlaków komunikacyjnych i dworca kolejowego. Ułatwiało to zapatrzenie w produkty jak i ekspedycję piwa. Browar wybudował książę Eustachy Erazm Sanguszko (1768-1844). Wielkość browaru, wyposażenie go w nowoczesne maszyny i urządzenia w tym parowe, duży asortyment produkowanego tutaj piwa sprawił że dołączył on do czołowych producentów piwa w Galicji, konkurując z browarem baronów Goetz Okocimskich w Brzesku (zał. 1845 r.), browarem Arcyksiążęcym w Żywcu (zał. 1856 r.) czy Towarzystwem Browarów Lwowskich TBL we Lwowie (1906-1945).

Browar Sanguszków produkował w 1896 r. 17% całej produkcji piwa w Galicji. Największy zbyt to oczywiście rynek lokalny, potem dystrybucja po Galicji i export. Wielkość warzonego tutaj piwa systematycznie rosła i wynosiła pod koniec XIX w. 30 tys. hl piwa, po modernizacji browaru w 1908 r. 50 tys. hl piwa, by tuż przed I wojną światową osiągnąć wielkość 70 tys. hl piwa, a w latach 30. – 80 tys. hl piwa. Własne tradycyjne receptury oraz nawiązywanie do ówczesnych trendów na dobre gatunki piw, owocowało szeroką ofertą gatunków. Do podstawowych gatunków warzonych tutaj piw należały: Perła Tarnowska (pełne), Leżak (lager, jasne dolnej fermentacji), Marcowe i Bawarskie Tarnowskie (ciemne Dunkel) z palonego karmelowego słodu. Okresowo produkowano tutaj piwa jasne: Zdrój Tarnowski, Zdrój Mieszczański, Exportowe czy Porter (ciemne mocne). Browar Książąt Sanguszków miał swoje przedstawicielstwa, do najlepszych należały: generalne przedstawicielstwo Jozef Landa i S-ka Kraków Grzegórzki, skład i napełnianie A. Krieger w Grybowie. Piwo Eksportowe na recepturach tarnowskich było warzone także w browarze księcia Romana Sanguszki w Podhorcach (obecnie Ukraina), w latach 1905-1940 (od 1925 Browar Parowy) i sygnowane książęcą koroną Sanguszków. W Podhorcach był także zamek i liczne dobra Sanguszków. Tarnowski browar warzył wszystkie gatunki piw klasycznych: jasne pełne full (Perła Tarnowska), ciemne (Marcowe, Dubeltowe, Bawarskie Tarnowskie, Porter), także lekkie słodowe. Piwo było eksportowane pod niemieckimi nazwami Tarnower Bier, Tarnower Export na wymagające rynki Austro-Węgier. Słód i chmiel oprócz krajowego sprowadzano także z Moraw rzadziej z Bawarii. Wszystkie składniki użyte do produkcji piwa w tym drożdże były najwyższej jakości.

Nowoczesny browar przemysłowy, dlaczego przegrał z Okocimiem?
 
Sanguszkowie wiedzieli że postawienie na nowoczesne maszyny i urządzenia to przyszłość browaru przemysłowego, to duża produkcja i dobra jakość warzonego piwa. Warzelnia browaru była jedną z najnowocześniejszych w Europie, tu skorzystano z najlepszego producenta urządzeń piwowarskich niemieckiej firmy Weigel Werke A.G. z Neisse-Neuland (dzisiejsza Nysa). W skład warzelni wchodziły technologiczne urządzenia: kadź warzelniana, kocioł zacierny, kadź zacierna i filtr zacierny. Dodam że te same urządzenia i instalacje posiadały wówczas największe polskie i niemieckie browary!

Trzon techniczny browaru tworzyły: dwie maszyny parowe, dwie dyna maszyny, kilka dużych motorów elektrycznych (silników), trzy miedziane kotły warzelnicze o poj. 150 hl każdy, ciśnienie w kotłach mierzyły półautomatyczne manometry. W browarze była zainstalowana maszyna do wytwarzania sztucznego lodu. Hala warzelni posiadała wew. elewacje kafelkowe ścian i posadzek i była bardzo czysta zgodnie z przepisami. Warzelnia była bardzo jasna dzięki sześciu ogromnym oknom, co przy dodaniu jeszcze oświetlenia elektrycznego czyniło ją niezwykle przestrzenną. Leżakownia, tu piwo leżakowało ok. dwóch miesięcy (zależnie od gatunku) w dużych kufach 60-90 hl.

Piwnice leżakowni schładzano amoniakiem lub taflami lodu zwożonego zimą z rzeki Dunajec. Do nowoczesnych można zaliczyć halę napełniania beczek oraz mycia i flaszkowania piwa, browar zatrudniał ok. 100 pracowników. Nieruchomość browaru składała się z kilku budynków: warzelni, słodowni, leżakowni, budynku administracyjnego, budynków produkcyjnych, magazynów, kotłowni, ekspedycji, warsztatów i malowniczego komina wentylacyjnego. Na obiekcie było laboratorium dbające o dobrą jakość ważonych tu piw. W głównym budynku mieściła się suszarnia chmielu. W historii browaru wodę dostarczano m.in. z ujęć: w Grabówce, Rzędzinie (rurociąg drewniany), a w roku 1914 powstaje projekt wodociągu żeliwnego do browaru Sanguszki. Tarnowska woda miała znakomite właściwości i była jedną z najlepszych w całej Małopolsce. W tym też roku powstaje pierwszy kompleksowy projekt kanalizacji miejskiej w Tarnowie. Pracownicy browaru mieli godziwe zarobki, ubezpieczenie w kasie chorych, liczne przywileje, dobre warunki socjalne, dla piwowarów i ich rodzin był deputat piwa. Browar posiadał własny wodociąg, bocznice kolejowe, garaże – bazę samochodów ciężarowych do rozwozu piwa, stajnie, ekspedycję transportu konnego, samochodowego i kolejowego – bocznice. Browar zakupił w 1917 r. w Austrii kilka nowoczesnych samochodów ciężarowych Austro-FIAT (austriacka wersja włoskiego Fiata 18 BL) skrzyniowe z wysokimi burtami z plandeką do transportu piwa zarówno beczkowego jak i skrzynkowego. Samochód posiadał koła na ogumieniu masywami powszechnie wówczas stosowanymi. Auta były koloru zielonego i szarego, miały biały napis na burtach BROWAR w TARNOWIE. Browar w latach 30. XX w. otrzymał oferty zakupu samochodów z przyczepami do przewozu piwa z niemieckiej firmy Mercedes-Benz (Lo 2000, Lo 2750) i szwajcarskiej Saurer (Type 3 BL). Podstawą lokalnego rozwozu piwa był jednak transport konny i samochodowy, a eksport i ekspedycja do dalszych miast w kraju odbywała się koleją. Wagony kolejowe do przewozu piwa były w typowych na tamte czasy kolorach bordowe, zielone, potem białe, dwa bodajże były własnością browaru w Tarnowie. Ciekawostką była wytwórnia wagonów specjalistycznych L. Zieleniewski z Sanoka, która wraz z zakładami Lilpop, Rau i Loewenstein zwróciła się z ofertą sprzedaży swoich nowoczesnych wagonów do przewozu piwa dla browaru Sanguszków.

 

Nowoczesne urządzenia i maszyny parowe pozwalały na szybkie przestawienie produkcji na piwa na które był największy popyt. Browar miał nowoczesną linię butelkowania (flaszkowania) i kilka różnych rodzajów butelek kształtki (0,3 i 0,5) z odlewanymi znakami i do naklejania etykiet oraz beczkownię do napełnianego beczek kilku pojemności, dla tzw. lanego dla piwiarni i restauracji. Butelki miały aż 8 odcieni szkła barwy zielonej i brązowej, pochodziły głównie z Huty Szkła Jabłonna (1897-1944) – polska huta szkła pod Warszawą, główny producent flaszek do piwa. Etykiety piw i kształt butelek nie odbiegały od ówczesnej konkurencji i rynkowych trendów. Butelki z piwem były korkowane oryginalnym korkiem, a podczas różnych konkursów i promocji, także z wypalanym napisem “Zdrój Mieszczański Tarnów”.

Inspektorzy browaru sprawdzali rygorystycznie w podległych wyłączności piwiarniach stan instalacji do nalewania piwa i czystość, co miało duży wpływ na jakość serwowanego piwa. Nad warzeniem piwa oprócz piwowarów czuwał samodzielny inspektor odpowiedzialny przed Centralnym Zarządem Książęcym. Jak donosiła tarnowska prasa z przełomu 1909-1910 roku …Aby konsumpcja piwa była w szynkach i piwiarniach bezpieczna oraz przyjemna, radni pod przewodnictwem burmistrza Tertila wprowadzili zarządzeniem obowiązek dla szynkarzy numerowania szklanek i kufli na piwo oraz mycia naczyń pod bieżącą wodą. W tym celu zalecono przelewanie wody z wysoko ustawionej “konewki” do cebrzyka poniżej. Woda z nakazem magistratu nie mogła być powtórnie stosowana do mycia. Bąbelki w piwie miały być robione przez dodawanie dwutlenku węgla, a nie powietrza jak do tej pory. W toaletach szynkarze musieli zainstalować wentylatory. To zarządzenie było na rękę dla browaru, bo poprawiało ogólnie warunki konsumpcji piwa. Także w tamtych czasach można było stosować w reklamach cytaty iż piwo jest napojem zdrowym, bo tak jest! (byle by było spożywane z umiarem).
 

Na popularnego Bawara i Tarnowiaka można było pójść do firmowych piwiarni w Tarnowie wśród których wyróżniała się reprezentacyjna Piwiarnia Browaru Sanguszków Hermana Bernsteina. Dobrze schłodzonego Bawara i inne gatunki serwowano m.in. w: restauracji hotelu Bristol, restauracji hotelu Polski, w popularnej restauracji Rzędzinianka, dworcowej restauracji Gasthaus zur Eisenbahn, restauracji hotelu Soldinger, w restauracji w Ogrodzie Strzeleckim. W samym Tarnowie można było kupić tarnowskie piwa w ponad 20 sklepach, dystrybucja była również prawie we wszystkich dobrych lokalach gastronomicznych. Mankamentem ale tylko w początkowym okresie działalności browaru była zła jakość wody pozyskiwana do warzenia piwa, która była dowożona z ujęcia na Grabówce, ten stan szybko zmieniono. W żadnym wypadku nie można tu mówić o ogólnej złej jakości piw tarnowskich. Dzięki reżimowi technologicznemu, kunsztowi znakomitych tarnowskich piwowarów, piwa te należały do najlepszych w kraju i konkurowały z najlepszymi krajowymi i zagranicznymi!

O jakości tarnowskiego piwa świadczą coraz to większe ilości warzonego tutaj piwa, opinie i nagrody. Piwo z herbem Sanguszków (Pogoń Litewska), później sygnowane książęcą koroną, było gwarantem najwyższej jakości. Jeśli chodzi o rynek piwa w tamtym czasie w Tarnowie, to oczywiście wiele lokali posiadało ofertę piw browarów: Okocim (miał w Tarnowie rozlewnię), Żywiec, Lwowskich, czeskiego Pilznera, browaru hr Zdzisława Tarnowskiego w Dzikowie, a dla mniej wybrednych browaru Szczurowa. Browar ks. Sanguszków wydawał własne plakaty, foldery i reklamy, także posiadał firmowe szkło i podstawki pod piwo m.in. pięknie wykrojone na kształt herbu Sanguszków.

Na te potrzeby pracowali zdolni copywriterzy, drukarnie i huty szkła. Oferta piw była prezentowana na Targach Wschodnich we Lwowie (1921-1939) oraz na innych wystawach branżowych i spożywczych m.in. we Wiedniu i Krakowie. Również w Sławucie mieście dawnej RP, (obecnie Ukraina), książę Roman Sanguszko posiadał browar parowy (1891-1893) warzący znakomite piwa. Ciekawostką jest legenda tarnowskich piw przeniesiona na etykietę piw browaru w mieście Sławuta (Slavuta) na Ukrainie, gdzie w latach 80. XX w. warzono 14% piwo Kniaź Sanguszko z herbem Sanguszków, widać mieli tarnowskie receptury, nazewnictwa piwa nikt im nie zabronił, bo browaru w Tarnowie już nie było.

Przypomnę że w Sławucie znajdował się pałac Sanguszków (spalony w 1917 r.) i liczne dobra tej rodziny. Należy się chyba cieszyć że sława tarnowskiego piwa przetrwała do dziś, także na Ukrainie! Jak każdy browar w Galicji i nie tylko, także w Tarnowie oprócz piwa wytwarzano tu jako produkcję uboczną w małych ilościach wodę gazowaną, lemoniadę, likiery i wódkę. Browar miał aparaturę do pędzenia gorzałki urządzenie Johannesa Pistoriusa, czyli instalację wielopoziomowej wieży rektyfikacyjnej destylacji alkoholu z którego otrzymywano czysty destylat o mocy 85 %. Przez cały czas od powstania browaru do jego zamknięcia pozostawał on we własności lub zarządzaniu książąt Sanguszków. Właścicielami browaru byli kolejno: założyciel browaru książę Eustachy Erazm Sanguszko (1768-1844), książę Władysław Hieronim Sanguszko (1803-1870), książę Eustachy Stanisław Sanguszko (1842-1903), książę Roman Władysław Stanisław Antoni Sanguszko (1901-1984) wszyscy herbu Pogoń Litewska. Wymienieni właściciele browaru podczas swojego życia dbali o browar i unowocześniali go. Reasumując browar działał od 1926 do 1940 roku, warzył piwo również podczas okupacji pod okupacyjnym zarządem, ale właścicielem był nadal książę Sanguszko.

Okupanci przed końcem wojny ogołocili browar z cennych maszyn, urządzeń które wywieźli do Niemiec, resztę niszcząc, a ostatni wł. tarnowskiego browaru musiał uciekać przed Armią Czerwoną. Dziwne jest że po tak wielkim i znanym browarze zachowało się tak mało pamiątek, zdjęć, dokumentów, bibelotów, przekazów! Komuś zależało na zatarciu po nim śladów. Powojenne losy browaru są już mniej ciekawe, browar znacjonalizowano i uruchomiono tutaj Przetwórnię Owocowo-Warzywną “Owintar” w której produkowano także tanie wina owocowe. Przez lata postępowało zniszczenie obiektu, browar stał się ruiną, teraz grupa jego zwolenników walczy aby …nie zburzono jedynej po nim pamiątki malowniczego komina. Jedynym żyjącym męskim przedstawicielem rodu Sanguszków jest Paweł Franciszek Roman Sanguszko ur. w 1973 r. – właściwie książę Paul Francois Roman Sanguszko herbu Pogoń Litewska.

Na koniec warto dodać że książę Eustachy Sanguszko w 1835 r. oddał bezinteresownie jeden z budynków starego browaru miastu, który został zaadaptowany na szpital. W mieście i okolicy wybuchła bowiem epidemia tyfusu i cholery oraz klęska powodzi i głodu. Po wielu adaptacjach i rozbudowach szpital istnieje do dziś (Specjalistyczny Szpital im. E. Szczeklika) i jest największym szpitalem w Małopolsce. Muszę jeszcze wspomnieć o społeczności żydowskiej w Tarnowie, stanowiła ona w czasach międzywojennych ponad połowę mieszkańców Tarnowa. Żydzi odegrali także ważną rolę w budowie i nadzorowaniu browaru oraz handlem piwem. Stanowili też inteligencję techniczną miasta Tarnowa.
 

Myślę że warto było przedstawić kilka zapomnianych faktów z historii tego pięknego browaru.
 
Browaru żal!

 

Edward Poskier

Artykuł dedykuję sympatycznej tarnowiance Małgorzacie Płanik – Edward Poskier

Tarnów 25 luty 2015 r.

 

Foto: ze zbiorów własnych autora, WorldNetPhoto, ze zbiorów moich kolegów polskich kolekcjonerów biofilii. Wiele faktów i zdjęć zaczerpnąłem z kronik mojego dziadka Marcina Jacha z Drohobycza i Lwowa. Serdeczne podziękowania dla mojego syna Sebastiana Poskier znakomitego grafika za ciekawe wizje graficzne zdjęć i druków które przybrały nowych wartości!

 

Artykuł pierwotnie ukazał się na stronie: http://www.lancialifestyle.pl/aktualnosc/986/0/