Relacja z wycieczki do Zalipia i Tarnowa – wrzesień 2018.

5 listopada 2020 , Tagi: innaformarozrywki.blogspot.com

Niedzielny piękny dzień postanowiłem z rodziną spędzić w Małopolsce. Tym razem odwiedziliśmy Zalipie i Tarnów. Obie te miejscowości widzieliśmy po raz pierwszy. Zalipie to niewielka wieś położona 33 km na północny zachód od Tarnowa. Wioska ta słynie z malowanych domów. Miejscowi mówią, że domy zostały udekorowane ponieważ często się brudziły. Ile w tym prawdy tego nie wiadomo. Pewne jest to, że działa lokalnych gospodyń znane są nie tylko w Polsce. Wczoraj rano we wsi zjawiła się grupa francuzów, która fotografowała każdy pomalowany dom. Czytając liczne przewodniki byłem przekonany, że każdy dom w Zalipiu jest kolorowy. Niestety tak nie jest. Osobiście widziałem mniej niż 10. Kolorowe kwiaty często zdobią tylko fragmenty domów. Obok Domu Malarek jest ogród, a w nim replika chaty pomalowanej w kwiaty. Udekorowano także studnię, wiadro i drzewa. Pięknie komponuje się także altanka. Muzeum Felicji Curyłowej obecnie jest nieczynne. Replika kuchni jej domu dostępna jest w Muzeum Etnograficznym w Tarnowie. Zalipie to urokliwa wieś, gdzie życie toczy się powoli. Spacerując podziwiać możemy nie tylko piękne domy, ale także pola, sady i zwierzęta. Piejące koguty nadają styl tej miejscowości. Warto się tutaj zatrzymać i podziwiać talent miejscowej ludności. Mówi się, że czynnie malujących kobiet jest obecnie 30. Najwięcej informacji na temat wsi i jego mieszkańców dowiecie się od ludzi, którzy tam mieszkają. Czasem nie warto sugerować się tym co piszą w internecie. Nam się tutaj podobało.

Cały artykuł Relacja z wycieczki do Zalipia i Tarnowa – wrzesień 2018, na:

https://innaformarozrywki.blogspot.com/search?q=tarn%C3%B3w

 

RCIT.421-188/20

 

 

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej