Miłość z budki telefonicznej

Nikt nie pamięta jak długo tu już stoi ta budka. Budka telefoniczna. Może dziesięć, może dwadzieścia lat? W każdym razie zdążyła już na dobre wrosnąć w pejzaż tego zakątka miasta, dziś mijana przez przechodniów z całkowitą obojętnością. W końcu jednak ktoś sobie o niej znowu przypomniał. Porobił fotografie i wrzucił na fejsbuka. Szybko odżyły sentymenty i propozycje, co dalej zrobić z tym reliktem przeszłości.

Żółta budka, ale już mocno zaniedbana, stanęła w dobrym dla siebie miejscu. Obok budynku starostwa powiatowego przy ul. Narutowicza, przy chodniku prowadzącym z przystanku MPK na handlowy Burek. Kiedyś zamontowany w budce telefon musiał mieć powodzenie, gdyż to ruchliwe miejsce.
Najprawdopodobniej to ostatnia budka telefoniczna w Tarnowie. Wygląda na to, że jej właściciel, Orange Polska, spadkobierca Telekomunikacji Polskiej SA, zapomniał o jej zdemontowaniu. Kilka lat temu, gdy epoka telefonii mobilnej już zupełnie zawładnęła światem, spółka ta falami likwidowała telefoniczne automaty. Całkiem straciły na popularności, mimo że za pomocą niektórych automatów można było wysyłać SMS-y.

Więcej na:

Miłość z budki telefonicznej