W Tarnowie rozpoczął się proces beatyfikacyjny Stefanii Łąckiej. Inaugurująca sesja trybunału w tarnowskiej katedrze

8 września 2021 , Tagi: Kościół

W tarnowskiej Bazylice Katedralnej uroczyście zainaugurowany został proces beatyfikacyjny Stefanii Łąckiej – zmarłej tuż po wojnie 33-letniej dziennikarki, a następnie więźniarki obozów koncentracyjnych. Jej heroiczna postawa w Auschwitz-Birkenau i podejmowane działania na rzecz innych sprawiły, że jeszcze za życia Łącka nazywana była „ziemskim aniołem”.

Proces beatyfikacyjny Stefanii Łąckiej rozpoczął się w Tarnowie

Środową (8 września) uroczystą mszę św. w katedrze poprzedziła inauguracyjna sesja specjalnie powołanego trybunału, który ma zajmować się dalszym procedowaniem kwestii związanych z uznaniem Stefanii Łąckiej za błogosławioną. Jego członkowie złożyli m.in. stosowną przysięgę i podpisy pod aktem rozpoczęcia procesu na etapie diecezjalnym.

– Boża Opatrzność sprawiła, że Stefania będzie mieć osobny proces. Bo gdyby zginęła w obozie, prawdopodobnie zostałaby dołączona do 108 polskich męczenników, beatyfikowanych w 1999 roku w Warszawie przez świętego Jana Pawła II. Rozpoczęty proces beatyfikacyjny pozwoli na szerszą skalę pokazać tę piękną postać, tak aktualną również we współczesnych czasach – mówił podczas homilii ordynariusz tarnowski bp Andrzej Jeż.

Stefania Łącka z poświęceniem ratowała życie innych

Stefania Łącka trafiła do Auschwitz w pierwszym transporcie kobiet po roku spędzonym w tarnowskim więzieniu oraz morderczych i pełnych tortur przesłuchaniach przez gestapo. Została aresztowana w 1941 roku wraz z całym zespołem redakcyjnym wydawanego w konspiracji diecezjalnego czasopisma „Nasza Sprawa”. Była w nim redaktorką specjalnego dodatku dla dzieci. W czasie pracy w redakcji w latach 1934-1939 jako dziennikarka napisała ok. 700 artykułów.

W obozie wyróżniała się heroicznością i poświęceniem dla innych. W czasie zdziesiątkowania po ucieczce z obozu jednej z kobiet zadeklarowała nawet, że jest gotowa pójść na śmierć za swoją koleżankę, jeżeliby została wywołana. Pracowała w szpitalu obozowym jako pielęgniarka, gdzie usługiwała ciężko chorym, a także narażając życie chrzciła noworodki. Starała się także wpływać na służby obozowe, by polepszyć życie współwięźniarek. Dodatkowo, pracując w kancelarii, chroniła chore kobiety skazywane na śmierć wykreślając je m.in. z list osób, wytypowanych do podania im śmiertelnego zastrzyku.

Więcej: https://gazetakrakowska.pl/w-tarnowie-rozpoczal-sie-proces-beatyfikacyjny-stefanii-lackiej-inaugurujaca-sesja-trybunalu-w-tarnowskiej-katedrze-zdjecia/ar/c15-15793386

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej