Koronawirus niszczy rodzinne biznesy w Tarnowie i regionie

20 marca 2020 , Tagi: koronawirus , Tarnów

Tarnów przedstawia opłakany widok. Ulice opustoszałe. Na drzwiach lokali gastronomicznych kartki: „Nieczynne do odwołania”. Mało kto wierzy, że przymusowa przerwa potrwa tylko dwa tygodnie. Przedsiębiorcy boją się liczyć straty. Przechodzimy przez Burek. To miejsce zawsze tętniło życiem. Na Hali Łaziennej tylko jedna osoba sprzedaje ubrania. Część sprzedawców zamknęła stoiska już w sobotę, reszta w poniedziałek. Ona została jako ostatnia. Ale lada dzień też zwinie kram, bo nikt jej przychodzi. Nie wie, co dalej z nią będzie, nie ma pojęcia, z czego opłaci czynsz za wynajem stoiska.

Cały artykuł :Gazeta Krakowska (Tarnowska) nr 67 (21 889), str. 3, www.gk.pl

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej