Węgierscy filmowcy w Tarnowie

9 września 2016 , Tagi: ciekawostki

Do Tarnowa przyjechała dziś, 8 września, ekipa filmowców z Węgier, przygotowująca film o generale Józefie Bemie. Węgrzy kręcili materiały w miejscach związanych z naszym wspólnym bohaterem. Sfilmowali między innymi Mauzoleum Józefa Bema w Parku Strzeleckim, tablicę na Burku, pomnik przy ul. Wałowej, Bramę Szeklerów, pomnik Petofiego, a w muzeum – Panoramę Siedmiogrodzką. Dodatkowo dyrektor Muzeum Okręgowego w Tarnowie, Andrzej Szpunar, opowiadał przed kamerą historię generała Józefa Bema. Film jest realizowany pod merytoryczną opieką znawcy epoki i autora wielu publikacji o Bemie – Istvana Kovacsa, byłego Konsula Węgier w Krakowie. Filmowcy wcześniej odwiedzili Ostrołękę, a z Tarnowa wracają na Węgry.

Z Györgyem Farkasem, reżyserem obrazu o generale Józefie Bemie rozmawia Agnieszka Hulska.

AH: Kręcicie w Tarnowie film opowiadający historię generała Józefa Bema. Jakie były początki tego pomysłu?

GF: Kiedy byłem małym dzieckiem mój dziadek, który jest historykiem opowiadał mi o bohaterze jakim był generał Bem każdego dnia robiąc z tych opowieści prawdziwy serial. Około dwa lata temu mój przyjaciel i producent powiedział do mnie: „Spójrz Georg nie ma filmu opowiadającego o Bemie”. Uznałem to za dobry pomysł. Teraz pojawiła się możliwość, żeby zacząć pracować przy tworzeniu tego filmu. Mniej więcej rok temu zaczęliśmy pierwsze zdjęcia.

AH: Jak przebiegała praca do tej pory?

GF: Na początku byliśmy dwa tygodnie w Transylwanii, ponieważ Bem spędził tam dużo czasu, następnie tydzień na Węgrzech i teraz przyjechaliśmy na tydzień do Polski. Tu na początku odwiedziliśmy Kraków i szkołę gdzie uczył się Bem, następnie szkołę wojskową w Warszawie oraz miejsce bitwy pod Ostrołęką.

AH: Czy to będzie film dokumentalny?

GF: Tak, będzie to film dokumentalny i biograficzny ale używamy specjalnych technik przy jego produkcji. Chciałbym zrobić go w konwencji filmów National Geographic po to, aby był interesujący szczególnie dla ludzi młodych i mógł przybliżyć im historię naszego wspólnego bohatera. Kręcimy przy pomocy dronów, sliderów i innych nowoczesnych technik.

AH: Kiedy film będzie miał swoją premierę?

GF: Po powrocie z Polski zaczniemy składać film. Na początku stworzymy krótki trailer na YouTube, a następnie w węgierskiej telewizji. Myślę że uda się to na początku przyszłego roku. Planujemy też przetłumaczyć go na język angielski i polski oczywiście. Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem w kwietniu powinien być także u was.

AH: Tarnów jest miastem rodzinnym generała Bema, a on sam i jego historia jest bardzo ważna dla mieszkańców. A co Ty sądzisz o naszym mieście?

GF: To niezwykle piękne miasto. Spodobało mi się tak bardzo, że chciałbym jeszcze w tym roku przyjechać tu z moją rodziną. Mój dziadek opowiadając mi o Bemie często wspominał o Tarnowie i teraz ja chciałbym pokazać to miasto moim dzieciom. Chciałbym też powiedzieć o specjalnych relacjach jakie łączą nasze narody. Jest takie powiedzenie „Polak i Węgier to są dwa bratanki…”. Przyjeżdżając tu odkryłem, że nie jest to tylko powiedzenie, ale taka jest rzeczywistość. Wszyscy przywitali nas niezwykle serdecznie.

http://www.tarnow.pl/Miasto/Aktualnosci-tarnowskie/Wegierscy-filmowcy-w-Tarnowie#sthash.9lQJky0Q.dpuf

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej