W wieku 67 lat wystartuje w nowojorskim maratonie

17 września 2010 , Tagi: sport

Barbara Prymakowska “Najszybsza babcia świata” kilka dni temu zdeklasowała rywalki podczas Koral Maratonu, a siódmego listopada wystartuje w maratonie nowojorskim.

Imponująca forma biegaczkki nie przestaje zadziwiać. Dla pani Barbary będzie to wyjątkowy start. Tegoroczny, prestiżowy bieg przypada bowiem w 67. urodziny żywiołowej kobiety.

– W mojej kategorii wiekowej pobiegnie około stu kobiet. Myślę, że doskonałym prezentem urodzinowym będzie miejsce w pierwszej dziesiątce. Niezależnie od rezultatu nie mogę narzekać. O starcie w Nowym Jorku marzy przecież kilkadziesiąt tysięcy ludzi – mówi Barbara Prymakowska.

Na pewno możemy być spokojni o formę byłej nauczycielki wychowania fizycznego.

– Biegam codziennie. Niezależnie od warunków atmosferycznych pokonuję około dziesięciu, piętnastu kilometrów – mów pani Barbara, która maraton pokonuje także na rolkach, a zimą startuje w biegach narciarskich.

Kobieta swoją przygodę z biegami rozpoczęła dopiero w okolicach 50. roku życia. Co ciekawe, podczas studiów na AWF uwielbiała większość dyscyplin oprócz… lekkiej atletyki.

– Teraz zarażam swoją miłością kogo tylko mogę. Ludzie odnajdują w biegach radość, zdrowie, także kształtują swój charakter. Dla mnie najważniejsze jest jednak fakt, że to, co kocham, jest przedłużane na następne pokolenia w mojej rodzinie. Bieganiem najpierw zaraziłam córki, a teraz wnuków – dodaje sportsmenka i nie ukrywa, że podoba jej się, gdy znacznie młodsi od niej mężczyźni nie potrafią sprostać trudom maratonu i często podczas zawodów z podziwem odnoszą się do wyczynów 67-latki.

Sukcesy tarnowianki nie byłyby jednak możliwe bez wsparcia najważniejszej osoby w jej życiu – męża Stanisława.

– Mój mąż nauczył mnie kochać sport oraz czerpać z niego radość. To także mój najlepszy trener, który uczył mnie cierpliwości, gdy miałam kontuzję i myślałam, że już nigdy nie będę biegać – mówi.

Tarnowianka przezwyciężyła problemy zdrowotne i znów nie daje szans rywalkom na trasach maratonu. Jej obecne marzenie jest ulokowane… na 4810,45 metrach nad poziomem morza.

– Często jestem pytana, kiedy powiem sobie dość. Póki co zdrowie mi dopisuje, więc nawet nie myślę o zakończeniu przygody ze sportem. A po powrocie z Nowego Jorku będę chciała zdobyć ścieżką spacerową Mont Blanc – kończy z uśmiechem Barbara Prymakowska.

 

Tarnów, nasze miasto, 17-09-2010, http://tarnow.naszemiasto.pl/artykul/576366,tarnow-w-wieku-67-lat-wystartuje-w-nowojorskim-maratonie,id,t.html

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej