Velo Małopolska. Niebawem otwarcie pierwszych ścieżek, które połączą się w małopolską sieć tras rowerowych
Pierwsze ścieżki rowerowe, które mają przebiegać przez całą Małopolskę, są gotowe, ale oficjalnie jeszcze nie można po nich jeździć. Ścieżka na wałach Wisły w okolicach Oświęcimia zostanie otwarta po ukończeniu dłuższego odcinka dopiero pod koniec roku. A już za kilkanaście dni otwarcie 14-kilometrowej ścieżki rowerowej od Ostrowa do Biskupic Radłowskich koło Tarnowa. Teraz jeżdżą po niej nie tylko rowerzyści, ale nawet… samochody. W przyszłości nie będą mogli jeździć tu jednak rolkarze.
Roman Leśniak z Zarządu Dróg Wojewódzkich podkreśla w rozmowie z Radiem Kraków, że do otwarcia ścieżki jest ona terenem budowy i nie można po niej przejeżdżać. Osoby, które łamią ten zakaz, narażają się na niebezpieczeństwo, a w przypadku jakiegoś wypadku mogą mieć problem z ubezpieczeniem.
Problemem, także po otwarciu, może być jednak poruszanie się po ścieżkach samochodów. Tak jest m.in. w okolicach Tarnowa. Leśniak przyznaje, że Zarząd Dróg Wojewódzkich nie ma pomysłu i narzędzi jak temu przeciwdziałać. ZDW nie planuje wstawiać na ścieżce żadnych słupków i zapór, bo zdaniem rzecznika mogłoby to sprawiać zagrożenie dla samych rowerzystów. “Problemem tym powinna zająć się policja” – zaznacza Roman Leśniak.
Podczas asfaltowania ścieżek na wałach przeciwpowodziowych pojawiły się też wątpliwości, czy nie wpłynie to źle na konstrukcję wałów. Rzecznik ZDW w rozmowie z Radiem Kraków podkreśla, że zgodził się na to Małopolski Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych. Sprzęt używany na wałach nie powinien jednak ważyć więcej niż 6 ton. Co, jak przekonał się reporter Radia Kraków w Ostrowie koło Tarnowa, nie jest przestrzegane.
Więcej na: