Podczas obozu w Antalyi Słoniki bezbramkowo zremisowały z FC NASAF z Uzbekistanu, zremisowały 1 do 1 z LASK Linz oraz przegrały 0 do 1 z Radnickimi Surdulica z Serbii. 
Termalica grała z austriackim Linzem w tym samym dniu, w którym z LASK mierzyła się Wisła Kraków i podczas tego spotkania doszło do skandalicznych decyzji sędziów, w tym podyktowania karnego z kapelusza przeciwko Białej Gwieździe. Jak ujawnił Mateusz Miga z TVP Sport, tureccy sędziowie mogli mieć w tym interes, ponieważ w trakcie spotkania w zakładach bukmacherskich postawiono duże pieniądze na to, że w meczu padnie powyżej 3 bramek. I tak też się stało. Pretensje do tureckich sędziów mieli także m.in. piłkarze Legii. 
Wiceprezes Termaliki Rafał Wisłocki podkreśla w rozmowie z Radiem Kraków, że podczas trzech sparingów Słoników nie było tak rażąco krzywdzących sytuacji, ale pojedyncze kontrowersyjne decyzje sędziów miały miejsce właśnie przede wszystkim w meczu z LASK Linz. Zdaniem Rafała Wisłockiego, w przeciwieństwie do spotkania z Wisłą, nie wypaczyły one jednak wyników tego spotkania.
“Wiem, że jest pomysł i to tak to się już w tym roku odbywało ze względu na zgrupowanie polskich sędziów w Antalyi, że nasi sędziowie też prowadzili te mecze sparingowe i wówczas jakby nie było żadnych pretensji do nich. I wydaje mi się, że w przyszłym roku też jakaś taka szansa dla tych naszych sędziów, może z nieco niższego poziomu niż ekstraklasa, też się być może się pojawi. Bo organizatorzy polskich obozów wspominają o tym, że to może być rozwiązanie, które zastosują”. – wyjaśnia w rozmowie z Radiem Kraków wiceprezes Bruk-Bet Termaliki Nieciecza.
Termalica przystępuje do rundy rewanżowej w Fortunie I lidze na 5. pozycji w tabeli i z dobrą serią 5 ostatnich meczów bez porażki w rundzie jesiennej, w tym 3 wygranych z rzędu. Nikt w Niecieczy nie ukrywa, że celem jest bezpośredni awans do Ekstraklasy. “Myślę, że ta pewność w zespole też po tych meczach sparingowych jest. Myślę, że zyskaliśmy dużo, jeżeli chodzi o organizację gry w obronie i to jest coś pewnie, na czym będziemy bazować. Jeszcze pewne mechanizmy, jeżeli chodzi o kombinacje w ataku, to jest coś, czego potrzebujemy, co będzie dla nas ważne. Ale jest w nas dużo optymizmu. Na dzień dobry zagramy z GKS Katowice, z rywalem, który na pewno będzie wymagający. Ale wiadomo celujemy w 3 punkty, żeby też dobrze rozpocząć te rozgrywki. Zwłaszcza że tego miejsca na błąd nie mamy za dużo, bo liczymy na to, że włączymy się do walki o pierwsze dwa miejsca bezpośrednio promowane. A już w pierwszej kolejce są mecze zespołów, które są tuż przed nami. Więc wygrywając z Katowicami możemy sporo odrobić”. 
W przerwie zimowej do Słoników dołączył tylko jeden zawodnik. Pomocnik Damian Hilbrycht ze Skry Częstochowa. “Myślę, że to jest klucz, że postawiliśmy na to, żeby ten zespół jeszcze skonsolidować. Żeby ten zespół stał się takim jednym organizmem, który będzie wykazywał dla siebie jeszcze większe zrozumienie. I myślę, że nam się to udało. Ja bardzo się cieszę też z tego, że kilku chłopaków z zespołu rezerw dostało swoją szansę. I myślę, że pokazali, że to szkolenie w Niecieczy idzie w dobrą stroną, że będą zawodnicy, którzy pokażą się w pierwszym zespole na boiskach Fortuna I ligi, a miejmy nadzieję, że jesienią na boiskach Ekstraklasy. Którzy znaczące szlify otrzymali już tutaj w Niecieczy i że będą też fajne niespodzianki chłopaków pochodzących bezpośrednio tutaj z powiatu tarnowskiego. To by było coś świetnego i na to mocno liczę. A jeżeli chodzi o zespół, to jesienią w tych kluczowych meczach z najmocniejszymi rywalami pokazaliśmy, że mamy w sobie dużo jakości piłkarskiej i potrzebujemy tylko tego, żeby lepiej rozumieć się na boisku. I to był klucz. Myślę, że Damian, który dołączył do nas też w jakiś sposób już poznał zespół na obozie. Dał bardzo dobrą zmianę w meczu z zespołem Uzbekistanu, pokazał fajną jakość piłkarską. Wzmocni rywalizacje na skrzydłach”. – podkreśla wiceprezes Bruk – Bet Termaliki Nieciecza Rafał Wisłocki.