Tarnowskie: Jak wino, to tylko nasze

4 stycznia 2010 , Tagi: nagrody , wyróżnienia

Pod Tarnowem produkowane jest najlepsze wino w Polsce. Białe półsłodkie z odmiany Solaris z winnicy “Zawisza” Mariusza Chryka z Brzozowej nie miało sobie w tym roku równych na III Święcie Polskiego Wina w Zielonej Górze, zdobywając Grand Vin Polonais.
Każda winnica mogła wystawić do konkursu najwyżej trzy wina. Zwycięstwo trunku z winnicy Mariusza Chryka nie podlegało dyskusji.

– To wino faktycznie udało mi się w tym roku, co jest zasługą przede wszystkim wyjątkowo sprzyjającej pogody – przyznaje właściciel winnicy, który pasją winiarską zaraził się ponad 20 lat temu na słynącej z win ziemi lubuskiej, skąd pochodzi. Pierwsze szlify dotyczące uprawy winorośli zbierał u miejscowych znawców sztuki, którzy produkcji win uczyli się jeszcze przed wojną. Swoją wiedzę poszerzał w Niemczech, Francji i Szwajcarii. W okolice Zakliczyna (rodzinne strony żony), sprowadził się kilka lat temu i od razu stwierdził, że panują tu wręcz wymarzone warunki do zakładania winnic.

– To zasługa dobrej ziemi oraz mnóstwa dobrze nasłonecznionych zboczy o nachyleniu południowym i południowo-zachodnim – wyjaśnia.

Dodaje, że dużym atutem, który daje nam przewagę, między innymi nad najbardziej znanymi w świecie winnicami we Francji, Hiszpanii czy Szwajcarii, jest panujący u nas klimat. – Zimne wrześniowe noce, kiedy winogrono dojrzewa, skutecznie powstrzymują rozwój pleśni, które na zachodzie i południu Europy wymuszają szybki zbiór. U nas owoce dojrzewają dłużej, co ma ogromne znaczenie dla smaku i barwy wytwarzanego z nich wina – przekonuje.

Jego śladem poszło już szesnastu gospodarzy pod Tarnowem. W przyszłym roku trzech kolejnych przymierza się do założenia winnic.

– Na przeszkodzie stoją jeszcze pewne zapisy prawne, które nie pozwalają legalnie sprzedawać wina wyprodukowanego własnym sumptem, ale wierzę mocno w to, że i je uda się szybko przezwyciężyć, a to ostatecznie przekona innych, w tym momencie niezdecydowanych, do tego, aby zająć się tą wdzięczną dziedziną gospodarki – zapewnia.

Jak mówi, z uwagi na niezwykły, pogórzański mikroklimat i mnóstwo nasłonecznionych stoków okolice Tarnowa doskonale nadają się do uprawy winorośli. – Moja winnica położona jest ponad trzysta metrów nad poziomem morza, ale wiem, że niektórzy obsadzili krzewami działki położone znacznie wyżej – mówi.
Zwycięskiemu, trzynastoprocentowemu winu o roboczej nazwie Pour Deux chce wprawdzie nadać polsko brzmiącą nazwę Duet, ale liczy na to, że znajdzie na nie wielu nabywców także za granicami Polski. – Nasze wina robią na Zachodzie coraz większą furorę – przyznaje i dodaje, że jednym ze sposobów promocji miejscowych trunków ma być utworzenie Pogórzańskiego Szlaku Winnego.

Dla Mariusza Chryka była to już kolejna wizyta na zielonogórskim święcie wina. W tym roku razem z nim swoje produkty prezentowały tam też winnice “Demeter” i “Kuźnia” z Gromnika.

tarnow.naszemiasto.pl

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej