Tarnów: Chcą reaktywować Gminę Żydowską
Czy w mieście powstanie na nowo Gmina Żydowska? Jest taka inicjatywa i coraz więcej pomysłów, jak to zrobić.
Adam Bartosz, przewodniczący Komitetu Opieki nad Zabytkami Kultury Żydowskiej mówi, że wielu osobom na tym zależy. – Mamy listę około 150 tarnowian rozproszonych po świecie, którzy się z nami kontaktują i chcą stworzyć coś w rodzaju gminy w rozproszeniu. Nie chodzi o to, by stworzyć jakieś biuro, siedzibę, ale żeby ci ludzie, którzy czują się związani z Tarnowem, jakoś bardziej formalnie byli przywiązani do tego – dodaje.
W gronie osób zaangażowanych w powstanie Gminy Żydowskiej jest tarnowianin Tomasz Grebner, który zna język hebrajski i przez wiele lat był w Izraelu. – Jeżeli my byśmy mogli tutaj funkcjonować, wycieczki by tutaj napędziły turystykę. Druga rzecz to budynki, nieruchomości, które są jeszcze pożydowskie. Nie bardzo rozumiem, dlaczego tymi budynkami ma zarządzać gmina krakowska, nie robi z tymi budynkami nic. To co jest tarnowskie, powinno zostać w Tarnowie. Być może się uda, że ta gmina się reaktywuje. Nie na tej zasadzie, że ci Żydzi, którzy mają jakieś pochodzenie tarnowskie, wrócą do Tarnowa i będą tu mieszkać, ale będą wspierać tę inicjatywę, by zachować w pamięci te wszystkie rzeczy, które pozostały po ich przodkach – dodaje
Współpracę z Gminą Żydowską zapewne nawiązaliby także Żydzi, którzy przyjeżdżają do jednego z tarnowskich zakładów mięsnych. Często są też zainteresowani zabytkami związanymi z ich tradycją i kulturą.