Rodzeństwo z Ukrainy tęskni za rodzinnym Obertynem, jednak przyszłość wiążą z Tarnowem. Tutaj chcą mieszkać i pracować
Natalia i Walery przyjechali z Ukrainy do Tarnowa w poszukiwaniu lepszej przyszłości. Choć na początku było im ciężko i parę razy mocno się rozczarowali, to jednak nie wyobrażają sobie powrotu do rodzinnego Obertyna. Studiują na tarnowskiej uczelni. Walery spotkał tu swoją „drugą połówkę”. Natalia niedługo kończy naukę i chciałaby znaleźć pracę jako pielęgniarka.
Kiedy cztery lata temu Natalia Rubaszewska przeprowadzała się z niewielkiego miasteczka na Ukrainie do Tarnowa była mocno zdeterminowana, ale jednocześnie pełna obaw o to, co spotka ją w nowym miejscu.
– Wiedziałam jedno, że w Obertynie, skąd pochodzę, nie ma dla mnie przyszłości. Z jednej strony chciałam iść na studia i znaleźć dobrą pracę, a z drugie trochę się bałam jak przyjmą mnie ludzie w Tarnowie. Moja rodzina została daleko, a ja byłam tu zupełnie sama – opowiada 27-latka. – Teraz sobie myślę, że to był trochę taki skok na głęboką wodę – dodaje. Polskę znała głównie z opowiadań znajomych, wcześniej tylko raz udało jej się pojechać na krótką wycieczkę…