Rafał Stec: stwórzmy w Tarnowie centrum winiarstwa małopolskiego.

20 sierpnia 2019 , Tagi: ciekawostki , Tarnów

Tegoroczna edycja Tuchovinifest okazała się bardzo popularna, a winiarze z regionu mają mnóstwo planów na przyszłość. O wizji rozwoju enoturystyki w regionie tarnowskim rozmawiamy z Rafałem Stecem z Winnicy Rodziny Steców, inicjatorem Tuchovinifest i współtwórcą Małopolskiego Stowarzyszenia Winiarzy.

Marzena Markowska: W Tuchowie odbyła się już czwarta edycja festiwalu wina, przyjechało ok. 30 wystawców z trzech województw. W takim małym mieście nie jest łatwo zrobić imprezę o większym zasięgu. Jak to się zaczęło?

Rafał Stec: Początkowo temat win pojawił się przy okazji spotkania miast partnerskich Tuchowa. One odbywają się już od 20 lat i kilka lat temu przedstawiliśmy na nich lokalne wina. Uczestnikom tak się spodobały, że nie chcieli już, aby kolejne edycje odbywały się bez tematu winiarskiego. I tak narodziła się inicjatywa, aby połączyć te spotkania z festiwalem win.

MM: Miasto przyjęło dobrze ten pomysł?

RS: Organizatorem imprezy jest właśnie miasto Tuchów, konkursu win zaś – Małopolskie Stowarzyszenie Winiarzy. Władze miasta widzą duży potencjał w tej imprezie, przedtem organizowane plenerowe spotkania nie cieszyły się taką popularnością. Gdy pojawiły się degustacje potraw i win, festiwal zaczął przyciągać tłumy.

MM: Jakie są plany na przyszły rok? Będzie więcej wystawców, szerszy program?

RS: O tak, bo przyszły rok to również okrągła rocznica nadania Tuchowowi praw miejskich. Aktu tego dokonał w 1340 roku Kazimierz Wielki. Miejsce to zyskało wtedy na znaczeniu dzięki działającej tutaj kopalni soli. Tuchovinifest wpisze się więc w program obchodów, rocznica ma być świętowana na wzór morawski – z pochodem, królem i orszakiem. W 2019 było trochę mniej wystawców z Polski, wprowadziliśmy limit – 25 winiarzy. W 2020 zapewne będzie ich więcej.

Sądzę zresztą, że Tychovinifest dojrzał już do tego, aby powołać fundację, która zajęłaby się organizacją imprezy. Dzięki temu łatwiej byłoby zaangażować do współpracy sektor prywatny, znaleźć sponsorów. U nas na winnicy chcemy też z tej okazji zorganizować kolejne posiady dziennikarskie, aby zainteresować wydarzeniem więcej mediów. To mogłoby być wydarzenie na stałe towarzyszące imprezie.

MM: Słyszałam, że ma Pan również pomysły na rozwinięcie winiarskiej aktywności w Tarnowie…

RS: Chciałbym bardzo, aby w Tarnowie powstało Małopolskie Centrum Winiarstwa. Powiat tarnowski ma najwięcej winnic w województwie, a miasto świetnie się nadaje do tego, by stać się regionalnym ośrodkiem wina. Miasto zresztą widzi, co się dzieje w mniejszych gminach, z których każda ma jakieś swoje wydarzenia winiarskie.

Cały wywiad na: https://www.waszaturystyka.pl/polska/item/8998-rafa%C5%82-stec-stw%C3%B3rzmy-w-tarnowie-centrum-winiarstwa-ma%C5%82opolskiego.html

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej