O grochu, kapuście i Gabonie

17 grudnia 2009 , Tagi: Temi

– Kiedy pytano mojego męża, Tony Halika, skąd mamy pieniądze na nasze podróże i programy, odpowiadał zwykle, że obrabowuje dyliżanse, a ja jestem “burdelamamą” na Dzikim Zachodzie, i pokazywał na dowód nasze zdjęcia w wypożyczonych po 5 dolarów historycznych kostiumach – opowiadał Elżbieta Dzikowska. – Prawda była , oczywiście, taka, że miał dobrą pensję jako korespondent NBC. A że wydawaliśmy pieniądze na podróże i filmy o nich? Zawsze powtarzam, że życie bez pasji to jak potrawa bez soli.
Autorka przewodnika po Polsce zdradziła też, że Tarnów był miejscem jednej z pierwszych jej fascynacji i zauroczeń związanych ze zwiedzaniem. – Jeszcze jako studentka historii sztuki przyjechałam do Tarnowa i olśniło mnie Muzeum Diecezjalne – najstarsze i najwspanialsze w Polsce. Byłam – i nadal jestem – pod wrażeniem zbiorów i niezwykłej atmosfery tego miejsca.
Elżbieta Dzikowska opowiadała m.in. o swych pierwszych podróżach do Meksyku i na Kubę, nie zabrakło też anegdot z ostatnich, tegorocznych wojaży m.in. do Indii i Gabonu w Afryce. Przy podanym przez restaurację “Pasaż” grochu z kapustą rozmawiano też o kulinariach – tych swojskich i najbardziej egzotycznych. – Jadłam smażonego pytona w Gabonie i pierożki z mrówczymi jajeczkami w Meksyku – wyznała podróżniczka. – Bardzo jednak lubię polskie klimaty i swojską, polską kuchnię.
Elżbieta Dzikowska zdradziła też własny przepis na “groch z kapustą” – podstawowymi składnikami są nie płukana kapusta kiszona, gotowany groch, podsmażana cebulka i dużo kminku.

Temi nr 32 (1514)

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej