Potrzebujemy więcej informacji o losach tarnowskich Żydów.

2 lipca 2010 , Tagi: wydarzenia

Takie wnioski pojawiają się po Dniach Pamięci Żydów Galicyjskich. „Galicjaner Sztetl” pomimo, że organizowany jest w Tarnowie i okolicy od 1996 roku, nadal przynosi wiele pytań. – Podczas ostatniego cyklu imprez uświadomiła nam to szczególnie wystawa fotograficzna Dariusza i Wojciecha Kobylańskich „Chasydzi Powrót” – zwraca uwagę dyrektor tarnowskiego muzeum Adam Bartosz.

 

Co roku najważniejszą częścią obchodów jest ich inauguracją, która ma miejsce w lesie Buczyna w Zbylitowskiej Górze. Znajduje się tam masowa mogiła tysięcy pomordowanych Żydów z czasów II wojny światowej. Miejsce to jest celem podróży wielu wyznawców religii judaistycznej z Ameryki, czy nawet Australii. W Buczynie pochowanych jest także około 800 żydowskich dzieci, nieraz na pomnikach można znaleźć listy pisane do nich czy po prostu zabawki zostawiane przez odwiedzających.

 

Projekt na stałe związany jest z synagogą w Bobowej, gdzie w przed kilkoma dniami odbył się koncert muzyki Żydów sefardyjskich. Jego gościem był muzyk i kantor Eliezer Mizrachi z Wrocławia. Największe jednak znaczenia dla obchodów w Tarnowie miał występ sławnego nowojorskiego kantora Benziona Millera. Pewne jest to, że za rok znowu będą organizowane Dni Pamięci Żydów Galicyjckich, niewykluczone, że w rozszerzonej, bardziej edukacyjnej formie.

 

ESKA Tarnów, 2010-07-02, http://www.intermaks.pl/index.html?grp=3&info=16664&strona=0

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej