Linia Aircalin uruchomi w grudniu bezpośrednie loty między Paryżem i Numeą, czyli stolicą Nowej Kaledonii.
Będzie to… najdłuższa lotnicza trasa krajowa w historii, bo łączny czas lotu (wraz z postojem na międzylądowanie w Bangkoku) to 25 godzin i 40 minut!
Nowa trasa, która będzie realizowana przez nowokaledońskie linie Aircalin, zasługuje na wzmiankę głównie z powodu czasu, który podróżni spędzą w samolocie. Pierwszy lot z Paryża do Numei wystartuje 11 grudnia, a loty będą realizowane 2 razy w tygodniu: w każdą środę i sobotę.
Loty będą realizowane Airbusami A330-900, które mają 26 miejsc w klasie biznes, 21 premium economy i 244 w klasie ekonomicznej. Z rozkładu wynika, że lot potrwa 25 godzin i 40 minut. W tym czasie samolot wyląduje też na lotnisku w Bangkoku, by wykonać dotankowanie, jednak pasażerowie oczywiście nie będą mogli opuścić pokładu.
Obecnie loty na tej trasie są możliwe wyłącznie z przesiadką. Najszybszą opcją, by dostać się do stolicy Nowej Kaledonii jest połączenie Air France z Paryża do Singapuru, gdzie przesiadamy się na połączenie właśnie linii Aircalin.
Będzie to jednocześnie najdłuższa trasa krajowa na świecie, bo Nowa Kaledonia to francuskie terytorium zamorskie o statusie wspólnoty szczególnego rodzaju. Nie będzie to jednak najdłuższa „krajówka” pod względem bezpośredniej długości lotu. Tutaj palmę pierwszeństwa dzierży połączenie linii Air France z Paryża na lotnisko Saint-Denis na wyspie Reunion na Oceanie Indyjskim. Odległość, jaką musi pokonać samolot na tej trasie to 9348 kilometrów.