Kosmiczna wieś pod Tarnowem. Największa w Europie baza dla astronautów

28 kwietnia 2016 , Tagi: ciekawostki

Pobudka pod ziemią, kąpiel w wodnej mgiełce, spacery w kosmicznym skafandrze, obiad z insektów i kosmiczne burze – taka będzie rzeczywistość 6 osób, które tego lata zamieszkają w bazie do symulacji misji na Księżyc lub Marsa w Rzepienniku Biskupim, wsi położonej 30 kilometrów na południe od Tarnowa, w której znajduje się największe prywatne obserwatorium w Polsce. Ich pobyt będzie zaplanowany co do minuty. Przez dwa tygodnie będą obserwowani przez zespół realizujący polski projekt M.A.R.S. Uczestniczy w nim 17 podmiotów, w tym Europejska Fundacja Kosmiczna – ta sama, która organizuje słynne konkursy łazików marsjańskich.

– To wyjątkowa inicjatywa na skalę europejską. Takich placówek na całym świecie jest zaledwie kilka: w USA na pustyni Utah, w Chinach i na Hawajach – mówi nam Leszek Orzechowski z grupy projektowej Space is More, który razem z brytyjskim architektem Scottem Porterem zaprojektował bazę.

 

Na portalu Polak Potrafi trwa kampania crowdfundigowa , w której pomysłodawcy przedsięwzięcia chcą zebrać 60 tys. zł, by móc je zrealizować. W sumie budowa habitatu ma kosztować ponad 100 tys. zł.

Polski eksperyment to inicjatywa neurobiolog Agaty Kołodziejczyk. Jego uczestnicy będą mieli za zadanie przetestować, do tej pory wyłącznie teoretyczne, założenia kosmicznych misji załogowych. W jej trakcie będą badani pod kątem psychologicznym i socjologicznym. Dr Kołodziejczyk na co dzień pracuje w Holandii w Europejskiej Agencji Kosmicznej m.in. przy projekcie „Moon Village” – księżycowej wioski, która ma być pierwszą stałą bazą umieszczoną na ziemskim satelicie.

– Nie jesteśmy miliarderami jak Elon Musk, ale staramy się być podobnie skuteczni w naszych dość ryzykownych przedsięwzięciach. Jesteśmy pasjonatami kosmosu, nauczycielami z ideami. Chcemy inspirować młodych, umożliwić im zdobycie konkretnego doświadczenia, aby ułatwić im znalezienie pracy w sektorze kosmicznym – tak badaczka mówi o projekcie M.A.R.S.

“Astronauci” większość czasu będą spędzać w sztucznym świetle, w podziemnych kontenerach, które na Marsie czy Księżycu będą chronić prawdziwych astronautów przed promieniowaniem. W ich rolę chce wcielić się aż 50 osób, w tym naukowcy z zagranicy – tyle zgłoszeń otrzymali koordynatorzy projektu w ciągu dwóch tygodni trwania rekrutacji.

– Nadal poszukujemy lekarza – mówi Leszek Orzechowski.

Uczestnicy misji będą otrzymywać ostrzeżenia przed burzą piaskową, a symulatory reaktorów jądrowych będą informowały ich o konieczności oszczędzania energii. Monitorowane będą parametry życiowe każdego z nich: puls, poziom cukru, hormonów czy ilość snu. Witaminy, mikroelementy i białka będą produkowali w specjalnych bioreaktorach, a narzędzia drukować na drukarce 3D. Ci bardziej odważni będą mogli przyrządzać naleśniki z mąki z owadów. Na zewnątrz bazy będą poruszać się wyłącznie w specjalnych kombinezonach mierzących poziom tlenu, dwutlenku węgla, ciśnienia i temperatury.

Habitat będzie składał się z 4 modułów umieszczonych pod ziemią i centrali, w której znajdzie się kuchnia i pomieszczenie socjalne. W pierwszym module powstaną sypialnie, siłownia i pomieszczenie do higieny, w drugim umieszczone zostaną przyrządy do prowadzenia badań i bioreaktory, w kolejnym magazyn z zapasami jedzenia, skafandrami i przedmiotami codziennego użytku, a w ostatnim laboratorium.

Po najbliższym terenie uczestnicy misji będą poruszać się pieszo lub w niewielkim dwuosobowym pojeździe. Próbki do badań będzie zbierał łazik marsjański studentów z Politechniki Rzeszowskiej, zwycięzców międzynarodowego konkursu łazików.

W eksperyment zaangażowana jest spora grupa polskich firm. Dostarczą specjalną śluzę, przez którą „astronauci” będą dostawać się do habitatu, maszynę do symulacji mikrograwitacji i wspomniane bioreaktory: owadzi i z algami. Architekci pracują nad ultralekkimi meblami.

Pierwsza misja rozpocznie się w połowie sierpnia, ale nie będzie jedyną. Jeśli pomysłodawcom uda się zdobyć pieniądze lub sponsorów przygotowane zostaną kolejne. Zebrane wnioski będą dostępne publicznie w formie publikacji naukowych i popularnonaukowych. Jeśli eksperyment się powiedzie Polska stanie się liderem tego typu badań w Europie.

http://biznes.onet.pl/wiadomosci/teleinformatyka/kosmiczna-wies-pod-tarnowem-najwieksza-w-europie-baza-dla-astronautow/skdv4f

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej