Karp z Wierzchosławic będzie królował na wigilijnych stołach
Bez niego nie może obyć się wieczerza wigilijna, a najlepsze w regionie tarnowskim hodowane są w wierzchosławickich stawach. Karp królewski to ryba, której nie może zabraknąć w świątecznym menu.
Niemal tradycją już jest, że na kilka dni przed Bożym Narodzeniem do Stawów Hodowlanych Nadleśnictwa Dąbrowa Tarnowska w podtarnowskich Wierzchosławicach przyjeżdżają smakosze karpia z Małopolski, Podkarpacia, a nawet z Warszawy czy Gdańska.
Ryba z tych stawów ma niepowtarzalny smak – mówią zgodnie klienci i leśnicy, którzy zaopatrują się w karpia w Wierzchosławicach. Stawy oczyszczone, nie są karmione paszą, a co najważniejsze to nie są sztuczne.
W tym roku przygotowaliśmy blisko 70 ton ryby – mówi Damian Kosierb, kierownik gospodarstwa rybackiego.Tradycyjnie jest już karp królewski, ale dla smakoszy są też duże okazy suma, szczupaka oraz amura białego i tołpygi. Karp który trafia do sprzedaży, jest hodowany przez trzy lata w naszych stawach, a końcem października trafia do specjalnych stawów, by był gotowy do sprzedaży na kilka dni przed Bożym Narodzeniem.
Najczęściej karp podawany jest na świątecznym stole jako smażone filety, jednak są smakosze którzy cenią sobie rybę w innej postaci. To wyjątkowy smak, który przypomina te wyjątkowe święta. Najlepszy jest smażony i panierowany, ale również karpia robimy w galarecie czy w specjalnej zalewie octowej. Wtedy może on być dłużej przetrzymywany – mówią mieszkańcy Tarnowa.
Cena karpia w marketach kształtuje się w granicach od 8 do 10 złotych, drożej zaś zapłacimy w specjalnych punktach handlowych. Tam ryba kosztuje od 12 do 15 złotych, z tym że mamy pewność, że pochodzi ona m.in. ze stawów wierzchosławickich. Potwierdza to również specjalny certyfikat, który wydawany jest przy sprzedaży ryby w Wierzchosławicach.