Epicko w Tarnowie – śladami rodziny Stramerów
Bohaterami powieści Mikołaja Łozińskiego jest nie tylko żydowska rodzina Stramerów, lecz także przedwojenny Tarnów, na tle którego toczy się i ta wielka historia, i ta zwyczajna, ludzka.
Nie znajdziemy tu dat – rodzina żyje swoim człowieczym rytmem, mocując się z codziennością i szukając swojego miejsca w trudnych czasach. Jednak wskazówki, które wyłuskamy z tekstu i odsiejemy od fikcji, pozwolą nam na naprawdę epicki spacer z kluczem.
Głowa rodziny Stramerów, Nathan, to niepoprawny marzyciel, który czasem śnił, że ich mieszkanie znajduje się nie w Tarnowie przy ul. Goldhammera 20, ale na 33. piętrze wieżowca przy Goldhammer Street z widokiem na Nowy Jork. Tam nawet niebo jest wyżej, mówił dzieciom. Wciąż wtrącał angielskie słowa, których nikt nie rozumiał. Goddammit! Kim byłby, gdyby jednak został w Ameryce? Jakie robiłby interesy z bratem Benem, któremu się tam powiodło i który przez całe lata wysyłał do Tarnowa dolary zawinięte w fioletową bibułkę? Żona Nathana, Rywka, dla której zrezygnował z amerykańskiego snu, prała je i suszyła, z pewnością błogosławiąc w duchu pragmatycznego szwagra. Do tego sześcioro dzieci, pies Suchard, kotka Milka, sąsiedzi i znajomi… Ot, zwyczajna żydowska rodzina, ale pokazana z niezwykłą czułością, żyjąca w prawdziwym Tarnowie.
Czy uda się obejrzeć miasto ich oczami?
Uwaga! Trasa zawiera spoilery. Przed wyruszeniem na spacer zalecamy lekturę książki, ale nie jest to niezbędne, aby odkryć walory Tarnowa.
Cytaty pochodzą z książki Stramer Mikołaja Łozińskiego, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2019.
Więcej: https://malopolskatogo.pl/epicko-w-tarnowie-sladami-rodziny-stramerow/