Edyta Szumowicz z Tarnowa jedną z najlepszych położnych w Polsce.
„Położna na medal” opiekuje się noworodkami i mamami z całego regionu.
„Tak położna to skarb” – piszą o Edycie Szumowicz na portalach społecznościowych pacjentki, które postanowiły docenić ją w konkursie „Położna na medal”. Dzięki ich głosom tarnowianka została najlepszą położną w Małopolsce i jedną z najlepszych w kraju.
Edyta Szumowicz z Tarnowa to położna na medal
Telefon w środku nocy czy nad ranem, bo właśnie odeszły wody płodowe albo rozpoczęła się akcja skurczowa – dla Edyty Szumowicz to żaden kłopot. Odbiera komórkę o każdej porze doby.
– To może być czasem błaha sprawa, ale dla przyszłej mamy ogromny problem, z którym nie potrafi sobie poradzić sama, dlatego zawsze staram się jej pomóc – opowiada położna.
Każdego ranka wyrusza na wizyty czy spotkania ze swoimi pacjentkami. Obecnie pod opieką ma sto czterdzieści kobiet, a kolejnych ciągle ich przybywa. Wśród nich są panie w ciąży, a także świeżo upieczone mamy m.in. z Dębicy, Tarnowa, Tuchowa, Wojnicza czy Zakliczyna. – Jeśli dzwonią do mnie i proszą, żebym została ich położną, to staram się nie odmawiać – podkreśla pani Edyta.
Zadowolone pacjentki postanowiły docenić zaangażowanie swojej położnej i zgłosiły Edytę Szumowicz do dziewiątej edycji konkursu “Położna na medal”, będącego elementem kampanii społeczno-edukacyjnej, zwracającej uwagę na kwestie związane z jakością opieki okołoporodowej oraz zaangażowanie i rolę położnej w życiu kobiety i jej rodziny. Dzięki ich głosom Edyta Szumowicz z Tarnowa uplasowała się na pierwszym miejscu w Małopolsce i trzecim w skali całego kraju.
– Nie spodziewałam się aż takiego wyróżnienia. To dla mnie ogromne uznanie w oczach pacjentek, ale także duże zobowiązanie. Od laureatów konkursów oczekuje się więcej, dlatego mobilizacja do pracy jest jeszcze większa. Dziękuje za to zaufanie i za głosy oddane na mnie w konkursie. Jestem również świadoma tego, że za sukcesem jednej osoby stoi wiele innych ludzi, dlatego ogromne podziękowania należą się wszystkim lekarzom i położnym z tuchowskiego szpitala, których spotkałam na swojej zawodowej drodze. Przyjęli mnie pod swoje skrzydła i krok po kroku pokazywali mi jak piękny i ważny jest to zawód. Nauczyli mnie jak być dobrą położną, bez nich na pewno nie byłoby mnie w tym miejscu, w którym jestem teraz – podkreśla jedna z najlepszych położnych w kraju.