Dawniej w wielkim poście nie tylko mięso znikało ze stołów

28 lutego 2020 , Tagi: ciekawostki

Urszula Gieroń z Muzeum Etnograficznego w Tarnowie mówi o dawnych wielkopostnych zwyczajach na Powiślu i Pogórzu.

Popielec i Wielki Post dawniej wyznaczały zupełnie inny rytm życia na wsi.

– Popielec, czy jak mawiano „Wstępna środa”. Od tego dnia zaczynał się 40-dniowy post. Taki z prawdziwego zdarzenia.

Myśląc post, do głowy przychodzi surowa dieta.

-To, że ze stołów na ten czas znikały mięsa, tłuszcze i wędliny to zrozumiałe. Ale rezygnowano też ze spożywania nabiału czy miodu…

Żywiono się „korzonkami i szarańczą”?

– Aż tak to może nie. Jedzono na przykład jałowy żur robiony na zakwasie, do tego chleb maczany w oleju lnianym. Można było nagotować grochu, ziemniaków czy kiszonej kapusty…

Cały wywiad: Gazeta Tarnowska, nr 49 (21 871), z dnia 28.02.2020, str. 2, www.gk.pl  

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej