Beach soccer? Nie znam bardziej widowiskowej dyscypliny
Dla reprezentacji Polski kobiet w piłce nożnej plażowej występ w Igrzyskach Europejskich Kraków – Małopolska 2023 będzie debiutem.
Choć kadra powstała dopiero w ubiegłym roku, to zawodniczki mają mnóstwo doświadczenia z występów klubowych na arenie krajowej i międzynarodowej. – Wierzę w naszą reprezentację. Znam bardzo dobrze te zawodniczki i wiem, że ich umiejętności nie są mniejsze niż najlepszych na świecie – zapewnia Jarosław Jagielski, trener najbardziej utytułowanej polskiej drużyny – Lady Grembach Łódź.
Piłka plażowa kobiet to dość młoda dyscyplina sportu w Polsce. Pierwsze raz panie rywalizowały o mistrzostwo Polski w 2005 roku, ale wtedy do turnieju zgłosiły się tylko dwie drużyny. W 2009 roku była pierwsza próba stworzenia reprezentacji Polski. Na papierze kadra narodowa nawet powstała, wysłano powołania, ale nie rozegrała żadnego spotkania i przestała istnieć. Przez kolejnych 13 lat nie udało się stworzyć żeńskiej reprezentacji. Jednak wraz ze zbliżającymi się Igrzyskami Europejskimi Kraków – Małopolska 2023 wrócono do tego pomysłu. Latem 2022 roku powołano kadrę narodową kobiet w piłce nożnej plażowej, a jej trenerem został Mateusz Sroka, aktualny trener Pogoni Tczew.
W międzyczasie klubowy beach soccer w wykonaniu pań zaczął się rozwijać. Coraz więcej drużyn zaczęło startować w mistrzostwach Polski, potem dołożono rywalizację o Puchar Polski. W efekcie rozgrywki piłki nożnej plażowej kobiet w Polsce są jednym z najlepiej rozwiniętych w Europie. Jednym z propagatorów jest Jarosław Jagielski, trener Lady Grembach Łódź, pięciokrotnych mistrzyń Polski, dwukrotnych triumfatorek Pucharu Polski. Łodzianki świetnie spisywały się też na arenie międzynarodowej – w ubiegłym roku wywalczyły klubowe mistrzostwo świata.
Kiedy rozpoczął się rozwój kobiecego beach soccera w Polsce?
Nabrał tempa w 2013 roku. Wtedy właśnie drużyny zaczęły poważniej podchodzić do rywalizacji na piasku. To już nie był tylko atrakcyjny wyjazd wakacyjny. Kluby poczuły, że podczas letnich turniejów można nie tylko się bawić, ale także rywalizować. Ważnym momentem była możliwość startu w Euro Winners Cup (odpowiednik Ligi Mistrzów). To był dodatkowy bodziec. Najpierw w piłce plażowej kobiet prym wiodły zespoły wywodzące się futsalu, takie jak UAM Poznań, czy Red Devils Chojnice. Potem dołączyły kolejne. W 2016 roku pomysł utworzenia żeńskiej drużyny Grembacha same zaproponowały zawodniczki z drużyny grającej na trawie. Bez wielkiego przygotowania wystartowaliśmy w mistrzostwach Polski. Odnosiliśmy wtedy sukcesy z męskim zespołem Grembacha [nazwa osiedla w Łodzi]. Uznałem, że warto spróbować zająć się kobiecym beach soccerem na poważnej. Zaczęliśmy tworzyć profesjonalną sekcję kobiecą w klubie.
Szybko staliście się dominatorem rozgrywek w Polsce.
W pierwszych mistrzostwach kraju zajęliśmy szóste miejsce, a rok później wygraliśmy i potem powtórzyliśmy ten sukces jeszcze czterokrotnie z rzędu. Jak wspomniałem, ważnym bodźcem była możliwość wyjazdu na mistrzostwa Europy do Portugalii. Pierwszy raz zagraliśmy w nich w 2018 roku i zajęliśmy piąte miejsce. Swoją grą wzbudziliśmy spore zainteresowanie innych drużyn. Zawsze zależało mi na rozwoju beach soccera w Polsce. Czy to w męskim, czy kobiecym wydaniu. Wiedziałem, że bez kontaktu z zespołami i zawodnikami/zawodniczkami najlepszymi na świecie, droga do sukcesów polskiego beach soccera znacznie się wydłuży. Oprócz współzawodnictwa z najlepszymi europejskimi ekipami, zapraszałem do Lady Grembach wyróżniających się zawodników zza granicy. Zagrały u nas m.in. Molly Clark, czy Adriele Rocha. Obydwie kilkukrotnie nominowane były do tytułu najlepszej zawodniczki na Świecie. Adri, została wybrana właśnie tą najlepszą za rok 2022, a Moly w 2021 r. W ten sposób jako klub mieliśmy wpływ na rozwój polskiego kobiecego beach soccera, bo inne drużyny nie chciały być wciąż w naszym cieniu. Zintensyfikowały treningi, robiły postępy i zaczęły zapraszać dobre zagraniczne zawodniczki. Turnieje zaczęły być na bardziej wyrównanym poziomie. Do żeńskich zespołów zaczęli też trafiać trenerzy, którzy mieli na koncie sukcesy w roli zawodników lub trenerów męskich ekip. Zaczęto zwracać więcej uwagi na technikę i taktykę beach soccerową. Pierwsze kroki ku profesjonalizmowi zostały zrobione. Żeńskie kluby zaproponowały też PZPN rozszerzenie rywalizacji o dodatkowy turniej, czyli Puchar Polski. Lady Grembach Łódź wygrała pierwszą edycję.
W międzyczasie klubowy beach soccer w wykonaniu pań zaczął się rozwijać. Coraz więcej drużyn zaczęło startować w mistrzostwach Polski, potem dołożono rywalizację o Puchar Polski. W efekcie rozgrywki piłki nożnej plażowej kobiet w Polsce są jednym z najlepiej rozwiniętych w Europie. Jednym z propagatorów jest Jarosław Jagielski, trener Lady Grembach Łódź, pięciokrotnych mistrzyń Polski, dwukrotnych triumfatorek Pucharu Polski. Łodzianki świetnie spisywały się też na arenie międzynarodowej – w ubiegłym roku wywalczyły klubowe mistrzostwo świata.
Kiedy rozpoczął się rozwój kobiecego beach soccera w Polsce?
Nabrał tempa w 2013 roku. Wtedy właśnie drużyny zaczęły poważniej podchodzić do rywalizacji na piasku. To już nie był tylko atrakcyjny wyjazd wakacyjny. Kluby poczuły, że podczas letnich turniejów można nie tylko się bawić, ale także rywalizować. Ważnym momentem była możliwość startu w Euro Winners Cup (odpowiednik Ligi Mistrzów). To był dodatkowy bodziec. Najpierw w piłce plażowej kobiet prym wiodły zespoły wywodzące się futsalu, takie jak UAM Poznań, czy Red Devils Chojnice. Potem dołączyły kolejne. W 2016 roku pomysł utworzenia żeńskiej drużyny Grembacha same zaproponowały zawodniczki z drużyny grającej na trawie. Bez wielkiego przygotowania wystartowaliśmy w mistrzostwach Polski. Odnosiliśmy wtedy sukcesy z męskim zespołem Grembacha [nazwa osiedla w Łodzi]. Uznałem, że warto spróbować zająć się kobiecym beach soccerem na poważnej. Zaczęliśmy tworzyć profesjonalną sekcję kobiecą w klubie.
Szybko staliście się dominatorem rozgrywek w Polsce.
W pierwszych mistrzostwach kraju zajęliśmy szóste miejsce, a rok później wygraliśmy i potem powtórzyliśmy ten sukces jeszcze czterokrotnie z rzędu. Jak wspomniałem, ważnym bodźcem była możliwość wyjazdu na mistrzostwa Europy do Portugalii. Pierwszy raz zagraliśmy w nich w 2018 roku i zajęliśmy piąte miejsce. Swoją grą wzbudziliśmy spore zainteresowanie innych drużyn. Zawsze zależało mi na rozwoju beach soccera w Polsce. Czy to w męskim, czy kobiecym wydaniu. Wiedziałem, że bez kontaktu z zespołami i zawodnikami/zawodniczkami najlepszymi na świecie, droga do sukcesów polskiego beach soccera znacznie się wydłuży. Oprócz współzawodnictwa z najlepszymi europejskimi ekipami, zapraszałem do Lady Grembach wyróżniających się zawodników zza granicy. Zagrały u nas m.in. Molly Clark, czy Adriele Rocha. Obydwie kilkukrotnie nominowane były do tytułu najlepszej zawodniczki na Świecie. Adri, została wybrana właśnie tą najlepszą za rok 2022, a Moly w 2021 r. W ten sposób jako klub mieliśmy wpływ na rozwój polskiego kobiecego beach soccera, bo inne drużyny nie chciały być wciąż w naszym cieniu. Zintensyfikowały treningi, robiły postępy i zaczęły zapraszać dobre zagraniczne zawodniczki. Turnieje zaczęły być na bardziej wyrównanym poziomie. Do żeńskich zespołów zaczęli też trafiać trenerzy, którzy mieli na koncie sukcesy w roli zawodników lub trenerów męskich ekip. Zaczęto zwracać więcej uwagi na technikę i taktykę beach soccerową. Pierwsze kroki ku profesjonalizmowi zostały zrobione. Żeńskie kluby zaproponowały też PZPN rozszerzenie rywalizacji o dodatkowy turniej, czyli Puchar Polski. Lady Grembach Łódź wygrała pierwszą edycję.