Podróż w czasie do Starej Jajczarni: Jak Tarnów przechowywał jajka bez chłodni?
W sercu Tarnowa, zapomniany przez wielu, stoi budynek, który kryje w sobie fascynującą historię…
Mowa o Starej Jajczarni – dawnej hurtowni jajek, która w czasach przedindustrialnych, gdy chłodnie były jedynie pieśnią przyszłości, pełniła kluczową rolę w zaopatrywaniu miasta w ten podstawowy produkt.
Dziś, dzięki pasji i wizji Wiesława Marszalika, miłośnika historii Tarnowa, to niezwykłe miejsce ma szansę odzyskać swój dawny blask i stać się unikatowym mini-muzeum dawnych technologii przechowywania żywności. Budynek znajduje się przy ulicy Klasztornej 5.
Wiesław Marszalik, lokalny historyk i niestrudzony odkrywca tarnowskich tajemnic, zafascynowany jest tym, jak nasi przodkowie radzili sobie z wyzwaniami codzienności. Stara Jajczarnia jest dla niego żywym świadectwem ludzkiej pomysłowości i zaradności. „To miejsce warto pokazać!” – z entuzjazmem podkreśla Marszalik, oprowadzając po zakamarkach dawnej hurtowni.
Tajemnice starodawnego przechowywania
Bez dostępu do elektryczności i współczesnych systemów chłodniczych, przechowywanie łatwo psujących się produktów, takich jak jajka, było prawdziwym wyzwaniem. Marszalik planuje w przyszłym muzeum ujawnić te zapomniane metody. Opowiada o specjalnych warunkach, które panowały w jajczarni – stałej temperaturze i wilgotności, często utrzymywanych dzięki naturalnym izolacjom, takim jak grube mury, podziemne pomieszczenia czy odpowiednia wentylacja.