Początek historii Grabówki wiążemy z XV wiekiem, kiedy w źródłach pojawiło się określenie Małe Przedmieście. Do 1570 roku tereny należały do włości Leliwitów Tarnowskich, następnie przechodziły w ręce różnych rodów szlacheckich, by ostatecznie w 1787 roku przejść na własność rodu Sanguszków. W 1846 roku książę Sanguszko zrzeka się władzy dominalnej i Grabówka zostaje przyłączona do miasta Tarnów. Zaczyna się proces zabudowy i rozwoju tych terenów. Według źródeł z 1910 roku Grabówka była najludniejszą dzielnicą Tarnowa. Pod koniec XIX wieku nabrała charakteru galicyjskiego sztetlu. W okresie II wojny światowej teren Grabówki stał się częścią żydowskiego getta , gdzie rozegrały się najbardziej ponure sceny tej wojny. Po 1945 roku zniszczona dzielnica została na nowo zagospodarowana, zmienił się jej charakter. Stała się osiedlem robotniczym , co było związane z rozwojem przemysłu w rejonie Tarnowa.
Spacer 1, 17.09.2023
Spacer zaczynamy na granicach dzielnicy Grabówki i dawnego Pogwizdowa.
Elementem wyróżniającym się w tej części jest Kościół Matki Boskiej Fatimskiej (Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej). Wraz wzrostem liczby ludności po wojnie w parafii św. Józefa konieczna stała się budowa kościoła. W 1957 roku powstał projekt autorstwa Jerzego Kozłowskiego, Krystiana Seiberta i Zbigniewa Wolaka. Budowę ukończono w 1960 roku. Jest to kościół trzy nawowy z bardzo ciekawą kaplicą poświęconą ofiarom obozów koncentracyjnych. Mozaikę „Pochód więźniów” zaprojektowała artystka Maria Neumann, zaś rzeźby wykonał Jerzy Bereś. Charakterystyczne dla kościoła są witraże zaprojektowane przez prof. inż. Stanisława Wojciechowskiego oraz ołtarz „Wędrujące słonce” wykonany przez Kazimierza Klimkiewicza. Przed głównym wejściem znajduje się rzeźba „Upadek Pana Jezusa pod krzyżem” autorstwa Anatola i Bogny Drwalów.
Aby przejść na Grabówkę przechodzimy przez dawną ulicę Nowodąbrowską, która zastąpiła Starodąbrowską jako trakt prowadzący do Dąbrowy Tarnowskiej. Nazwę ulica otrzymała w 1906 roku, a w 1996 roku część południowa stała się Aleją Matki Bożej Fatimskiej. Tereny na zachód od ulicy od 1833 roku były własnością wojska, po stronie wschodniej mieścił się szpital żydowski ( budynek rozebrany w 2016 roku). Na początku XX wieku rozpoczęła się zabudowa terenów wzdłuż ulicy. Powstały tu domy czynszowe, a niektóre z nich zachowały się do dziś. Obok dzisiejszej siedziby pogotowia ratunkowego znajduje się pomnik 5 Pułku Strzelców Konnych z 1923 roku. Natomiast między Akademią Tarnowską (dawna PWSZ), a pogotowiem od 1934 roku usytuowany był budynek Domu Żołnierza, w którym od 1955 roku funkcjonowało kino „Wiarus”. Obiekt został rozebrany w 1984 roku. Z Alei Matki Boskiej Fatimskiej udajemy się na ulicę Szpitalną, gdzie znajdował się szpital żydowski. W XIX wieku Żydzi zostali zmuszeni do przeniesienia swojego szpitala poza obręb miasta, stąd zakupiono parcelę pod zabudowę na Pogwizdowie . W styczniu 1843 roku szpital rozpoczął swoją działalność. W 1914 roku zbudowano nowy budynek, a stary został zaadaptowany na dom starców im. Mendla Maschlera. Szpital przestał funkcjonować w 1943 roku po zagładzie tarnowskich Żydów. Od 1849 roku przy ulicy Szpitalnej mieścił się również Szpital Publiczny/Powszechny. Oba szpitale decyzją okupanta z grudnia 1939 roku zostały połączone. Wojna nie oszczędziła szpitali, budynki zostały zdewastowane i nie nadawały się do użytku. Dlatego po 1945 roku przystąpiono do ich odbudowy. Obecnie znajduje się tu Specjalistyczny Szpital im. Edwarda Szczeklika.
Z ulicy Szpitalnej kierujemy się na ulicę Powroźniczą, która łączy się z Aleją Matki Boskiej Fatimskiej. Została ona wytyczona przed 1884 rokiem. Tu na uwagę zasługuje kamienica nr 2 z roku 1911 mieszcząca się na rogu ulic. Projekt wykonał Franciszek Hackeil, a sam dom należał do Debory Eisen. Pod numerem 4 znajduje się dom zaprojektowany przez Maurycego Eichorna z 1908 roku, którego właścicielem był Samuel Jorisz.
Z ulicy Powroźniczej udajemy się na ulicę Bóżnic. Została ona wytyczona w latach 30 XIX wieku. Początkowo była słabo zabudowana, potem powstały tu m.in. składy węgla, olejarnia, palarnia kawy, zakłady kapelusznicze. Wschodnia ściana nieistniejącej już dziś Synagogi Jubileuszowej wychodziła na ulicę Bóżnic. Przy niej mieściła się synagoga chasydzkich zwolenników szczucińskiego rabina Mosze Horowitza. Obie świątynie zostały zniszczone w 1939 roku przez Niemców. W 1942 roku podczas tworzenia getta powstał płot, który oddzielił ulicę od Nowodąbrowskiej (dziś Aleja Matki Boskiej Fatimskiej) Teren ten został całkowicie zniszczony, nie zachowały się dawne domy. W ich miejsce w latach 1951-52 wybudowano tu trzy bloki mieszkalne. Mijając ulicę Bóżnic wchodzimy na Grabówkę i na ulicę Waryńskiego, która ma długą historię. Do 1957roku nosiła nazwę Folwarczna (mieścił się tu bowiem folwark prepozytora tarnowskiego). Po likwidacji folwarku zabudowania przeszły w ręce społeczności żydowskiej m.in. Debory Wechsler. Przed wojną była tu chaotyczna zabudowa z budynkami mieszkalnymi, jak i gospodarczymi. Zostały one całkowicie zniszczone po likwidacji getta. Po zakończeniu okupacji powstał plan urbanistyczny dotyczący zabudowy Grabówki realizowany przez biuro Miastoprojekt. Związku z tym zmienił się wygląd tego terenu: wydłużono ulicę, wybudowano bloki mieszkalne (określano je Tarnowskim Mariensztatem), powstał Dom Kultury „Mariensztat”, wyznaczono nową ulicę Goslara i utworzono plac, któremu w 1959 roku nadano nazwę Wolności i Przyjaźni. Od roku 2000 nosi on nazwę Ofiar Stalinizmu. Do nazwy nawiązuje pomnik autorstwa Stefana Dausa oraz Wojciecha Kosińskiego.
Mijając plac oraz bloki mieszkalne dochodzimy do ulicy Goslara. W XIX wieku mieściła się tu targowica bydlęca, którą przeniesiono w inne miejsce po wybudowaniu szkoły przy ulicy Mickiewicza16. W 1930 roku zbudowano w tym miejscu budynek dworca autobusowego według projektu Kazimierza Wojewskiego i tym samym zmienił się charakter placu. Nadano mu nazwę Placu Wolności. Wraz z nadejściem okupacji niemieckiej zyskał nową nazwę – Plac Magdeburski i stał się miejscem przerażających scen związanych ze stopniową likwidacją getta żydowskiego. Budynek dworca został przekształcony wtedy na siedzibę Judenratu, a sam plac służył jako plac apelowy. Dokonywano tu selekcji podczas „akcji wysiedleńczych”. Tu też od strony ulicy Mickiewicza znajdowała się jedna z bram prowadzących do getta. Po wojnie plac na krótko odzyskuje nazwę Wolności. Nowe plany urbanistyczne zmieniają tę przestrzeń. Zachowane budynki zostają wyburzone, powstają bloki mieszkalne, żłobek, przedszkole, a powstała ulica otrzymuje w 1960 roku nazwę Juliana Goslara. Z okresu międzywojennego zachowały się tylko dwie kamienice : nr 7 z początku XX wieku i nr 8 przedwojenna własność Mosesa i Goldy Kochów.
Ulica Goslara po stronie północnej łączy się z ulicą Mickiewicza, która styka się z trzema dzielnicami: Grabówką, Pogwizdowem i Zawalem. Przy tej części ulicy Mickiewicza znajduje się budynek będący obecnie siedzibą II Liceum Ogólnokształcącego im. Hetmana Jana Tarnowskiego. Sam budynek oddano do użytku w 1896 roku. Zaprojektował go architekt Szczęsny Zaremba. Budowla jest podpiwniczona o 3 kondygnacjach w stylistyce wczesnego włoskiego renesansu z ryzalitami i pełnymi łukami. W środku znajdują się dwie klatki schodowe oraz piwnice z licem z piaskowca. Przed wejściem do szkoły znajduje się popiersie Hetmana Jana Tarnowskiego autorstwa Michała Poręby. Od 1898 roku znajdowała się tu Szkoła Powszechna im. Stanisława Staszica, a od 1909 roku imienia Juliusza Słowackiego. W czasie I wojny budynek służył wojskom austriackim. Szkoła wróciła tu w 1922 roku. W okresie II wojny światowej zajęły go niemieckie oddziały sanitarne. Po wybuchu epidemii duru w 1942 roku zorganizowano tu oddział zakaźny. Tu też mieścił się punkt ruchu oporu. Po wojnie w 1952 roku budynek przeznaczono dla Szkoły Podstawowej nr 6. Po jej likwidacji od 2002 roku mieści się tu II LO.
Spacer kończymy przy ulicy Starodąbrowskiej wytyczonej w 1846 roku. Biegła ona w kierunku Dąbrowy Tarnowskiej i korzystali z niej przede wszystkim chłopi, którzy przyjeżdżali na Targowicę. Kiedy wyznaczono nową drogę, czyli ulicę Nowodąbrowską (Matki Boskiej Fatimskiej) stara trasa utraciła znaczenie. W latach powojennych połączona została z ulicą Kołłątaja, a dziś jest jedną z ważniejszych arterii komunikacyjnych miasta. W okresie międzywojennym przy znajdowały się tu niskie drewniane domy, mieściła się tu mydlarnia Abrahama Monheita z 1902 roku, zakłady garbarskie Józefa Moskalowicza czy Maurycego Perlbergera, piekarnia Izaaka Schucklera.
Spacer 2, 24.09.2023r.
Nasz spacer zaczynamy na styku Grabówki z dzielnicą Starówką przy Bramie Pilźnieńskiej. Tu ma swój początek główna arteria dawnej dzielnicy, czyli ulica Lwowska. Roztaczała się stąd panorama na Grabówkę z jej fabryczkami wody sodowej, mydła, świec, młynami, garbarniami czy składami drewna, szynkami i karczmami. Mieszkały tu rzesze chałupników, krawców, kapeluszników, szewców. Obok nielicznych okazałych kamienic, istniały tu nędzne czynszówki, parterowe domy. Ulica Lwowska przy której się znajdujemy, to dawny odcinek „traktu cesarskiego” budowanego od 1772 roku pod kierunkiem inżyniera Johanna Grossa. Zastąpiła dawną drogę na Ruś. Na mapach po 1814 roku nosiła nazwę drogi bitej z Pilzna, w 1848 roku pojawiła się nazwa Lwowska. W jednym z dokumentów podana jest też nazwa Cesarska. Ponowna zmiana nazwy nastąpiła podczas okupacji niemieckiej na Lemberger Strasse. Po wojnie w 1949 roku była to ulica Stalina. Nazwa Lwowska wróciła po 1956 roku. Początkowa część ulicy była obustronnie zabudowana, dalej przechodziła w obszary o luźnej zabudowie. Na rogu ulicy z Wałową (nr 2) mieścił się w XVIII wieku zajazd, a na początku XX wieku Hotel Lwowski. Miejsce to stało się ważnym punktem podczas okupacji. Poprzez specjalny otwór od Placu pod Dębem przerzucano na teren getta pomoc dla Żydów. W miejscu dzisiejszego skweru Bohaterów Zadwórza 1920 stał budynek (nr 1)w którym w okresie międzywojennym mieścił się sklep Mosesa Weltscha, a przy Lwowskiej 3 Restauracja i Piwiarnia Okocimska. Przy ulicy Lwowskiej znajdował się też nieistniejący już Hotel Rosyjski (przy rogu z ulicą Szpitalną). Kierując się na wschód ulicą po stronie południowej przechodzimy obok Placu Drzewnego. Początki tego placu sięgają lat 80 XVIII wieku. Wtedy to rozpoczęto budowę traktu cesarskiego i wytyczono plac. Zabudowa nastąpiła w I połowie XIX wieku. Nazwa Drzewny pojawia się na planie z 1878 roku. Miał charakter zamkniętej przestrzeni, natomiast po II wojnie plac otworzono na ul. Lwowską po wyburzeniu zabudowań na północnej pierzei. Związku z nową koncepcją urbanistyczną dla Grabówki stracił on na znaczeniu . Obszar ten stanowił w okresie międzywojennym centrum życia żydowskiej Grabówki. Głównym ciągiem komunikacyjnym przy placu jest ulica gen. Jarosława Dąbrowskiego (połączenie z Zabłociem). Wytyczona została w XVIII wieku i kończyła się wtedy przed Młynówką. W XIX wieku przedłużono ją w stronę Góry Św. Marcina. Przy ulicy Dąbrowskiego 1 możemy zobaczyć eklektyczną kamienicę Feliksa Liona współwłaściciela jednego tarnowskich młynów. Po wojnie mieściła się tu Dyrekcja Przedsiębiorstwa Gaz Ziemny, następnie w latach 70 restauracja “Spicymir”. Kierując się w stronę wschodniej pierzei wchodzimy na ciąg ulicy Klasztornej, która przecina plac. Znajduje się tu zachowana do dziś kamienica Róży Rotham wybudowana w 1907 roku według projektu Augusta Tarkowskiego. Jest bardzo charakterystyczna dzięki zastosowaniu żółtej glazurowanej cegły. Posiada również secesyjne ornamenty, co podkreśla piękno kamienicy. Po II wojnie przy tej ulicy znajdował się warsztat ślusarski Władysława Kamińskiego zawodnika pierwszej sekcji żużlowej Unii Tarnów.
Przechodząc dalej docieramy do ulicy Olejarskiej, która początkowo dochodziła do Placu Drzewnego. Została wytyczona pod koniec XVIII wieku. Nazwa nadana została w 1884 roku i związana jest ze słynną rodziną Brandstaetterów, która posiadała tu skład oliwy i tłocznie. Jedna z kamienic przy tej ulicy należała do Samuela i Debory Kornmelów. Tu też znajdował się późnobarokowy parterowy dwór z łamanym dachem. Niestety nie zachował się do dziś. Ulicą Olejarską dochodzimy znów do Lwowskiej . Tu pod numerem 19 znajduje się kamienica z I połowy XIX wieku. Posiada ona dobudowane skrzydło do ulicy Olejarskiej. Kolejnym ważnym punktem ulicy Lwowskiej jest Rondo Dagnanów. Znajdujemy się w miejscu dawnego młynu i domu rodziny Dagnanów. Rodzina Dagnanów mocno zrosła się z historią Grabówki, zwłaszcza z tragicznym okresem okupacji. Stanisław Dagnan w 1873 roku wybudował młyn, który przekazał następnie w ręce swoich synów: Antoniego i Augusta. Młyn został przez braci rozbudowany, a w latach 1938/1939 powstała Fabryka Maszyn Młyńskich. Już po wojnie w 1950 roku wszystko zostało upaństwowione i zamienione na magazyny. W 2001 roku rozpoczęto wyburzanie starego młyna i zabudowań. Przy okazji rozbiórki ujrzała światło dzienne historia ukrywających się tu w okresie okupacji grupy Żydów. W parterowej oficynie na strychu znajdowała się kryjówka w której od jesieni 1943 do styczna 1945 roku ukrywało się 9 osób m.in. rodzina Ungerów. Izrael Unger, który był wtedy dzieckiem potwierdził fakt ukrywania się na terenie młyna Dagnanów. Młyn był też punktem na trasie przerzutowej z Polski na Węgry. Dziś w tym miejscu stoi supermarket. Natomiast rondo u zbiegu ulicy Garbarskiej i Lwowskiej otrzymało nazwę Dagnanów.
Podążając dalej ulicą Lwowską możemy wejść na ulicę Pracy. W założeniach miała łączyć ul. Lwowską z Warzywną na południu. Nazwę nadano jej w 1931 roku i w latach 30 powstawały w tym miejscu murowane domy , niektóre zachowały się do dnia dzisiejszego. W latach 70 XX wieku powstały nowe bloki mieszkalne. U wylotu ulicy w okresie międzywojennym wychodziła ulica Ukośna nieistniejąca obecnie.
Z ulicy Pracy przechodzimy na ulicę Kowalską. Od 1330 roku istniał cech kowali i na Grabówce ich nie brakowało. Właśnie przy ul. Kowalskiej mieściła się kuźnia zbudowana w 1905 roku i należąca do Jana Zająca. Projekt wykonał J. Stapf. Tu też miał swój dom Paweł Kapłon. Przez pewien czas od 1969 roku funkcjonowała tu firma Henryka Nowickiego właściciela “Polan”. Z ulicy Kowalskiej przechodzimy na Małą, gdzie od 1899 roku istniała kuźnia Stanisława Jarosza. Docieramy do rzeczki Wątoku . W miejscu przedwojennych sadów i ogrodów w okresie PRL powstały bloki mieszkalne. Dawne miedze stały się uliczkami. Mijamy ulicę Południową i dochodzimy do ulicy Burtniczej. Nazwa nawiązuje do burtnicy czyli drewnianego mostu na słupach wyposażonego w burty pomiędzy, którymi płynęła woda. Nazwa ulicy została nadana w 1930 roku. Istnieje wizerunek burtnicy nad Wątokiem, który został wykonany przez Władysława Biedę, pastuszka bydła. Nie zdążył rozwinąć swojego talentu malarskiego, ponieważ zaginął na froncie włoskim w czasie I wojny. Ulicą Burtniczą przechodząc między blokami mieszkalnymi dochodzimy do znowu do ulicy Lwowskiej i Kościoła pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa. W okresie międzywojennym zwiększyła się populacja Grabówki i zaistniała potrzeba zbudowania kościoła. Rozpisany konkurs na projekt architektoniczny wygrał profesor Konstanty Jakimowicz. Na czele Komitetu Budowlanego stanął ksiądz Roman Sitko. Jeszcze w 1935 roku nastąpiło poświęcenie placu przez biskupa Franciszka Lisowskiego i rozpoczęcie budowy. Prace przerwała wojna i aresztowanie księdza Romana Sitki. Niemcy używali kościoła jako magazynu, a po wejściu wojsk radzieckich zamieniono go na stajnie. Po wojnie opiekę nad kościołem przejął ksiądz Eugeniusz Krężel. W 1956 roku dokończono wieże, w których później umieszczono dwa dzwony “Maryja” i “Roman”. Uroczyste poświęcenie przez biskupa Jerzego Ablewicza nastąpiło dopiero w 1984 roku. Kościół jest utrzymany w stylu modernistycznym z dwiema wieżami, trzynawowy w formie bazylikowej. Nad podcieniem znajduje się mozaika wykonana przez państwo Drwalów.
Spacer 3, 1.10.2023r.
Spacer zaczynamy od cmentarza żydowskiego przy ulicy Szpitalnej. Nie znamy dokładnej daty jego powstania, jest to jeden z najstarszych cmentarzy żydowskich w Polsce. W 1976 roku został wpisany do rejestru zabytków. Znajdują się tu m.in. kwatery żołnierzy z I wojny światowej, kwatery wybitnych rabinów i cadyków, dom oczyszczania bet tahara. W czasie okupacji na terenie cmentarza Niemcy dokonywali masowych egzekucji ludności żydowskiej trakcie akcji z 11-18 czerwca 1942 roku. W miejscu mordu zbudowano po wojnie pomnik w formie złamanej kolumny. Za materiał posłużyła kolumna wydobyta z gruzowiska po zburzonej przez Niemców w 1939 roku synagogi Nowej. Autorem dzieła jest David Beker . Uroczystość odsłonięcia odbyła się w 1946 roku. Brama wejściowa na cmentarz, którą Niemcy prowadzili Żydów na śmierć jest repliką. Oryginalna znajduje się w Waszyngtonie. Idąc wzdłuż murów cmentarza dochodzimy do ulicy Starodąbrowskiej. W tym miejscu na uwagę zasługuje zachowany do dziś Dom Nieuleczalnie Chorych (od 2010 Dom Emerytów Caritas) zbudowany w 1908 roku z inicjatywy księdza Stanisława Walczyńskiego. Parcelę pod budynek przekazała księżna Konstancja Sanguszkowa. Opiekę nad chorymi sprawowały siostry Józefitki. W czasie okupacji przełożoną sióstr była siostra Kolumba Czarnota nazywana “Matką Żydów”. Ukrywała ona w budynkach gospodarczych Żydów, dostarczała żywność do getta. Znajdujemy się na terenach północno-wschodniej Grabówki, gdzie przeważała zabudowa drewniana, miedze, sady i pola uprawne. Przykładem jest ulica Widok. Przecina ona dziś ulicę Wojska Polskiego. Stąd widoczne jest wzniesienie zwane Sądowiczką. Nazwa związana jest z historią Zofii z domu Muchy do której należała ta ziemia, a która poślubiła młodszego od siebie o 20 lat Ignaca Sądowicza. Ulica ciągnąc się w kierunku południowym przecina Słoneczną dochodząc do ulicy Polnej. Na Widoku – tak często określają mieszkańcy – przed wojną znajdowały się stajnie, wozownie oraz zabudowania typu wiejskiego. Mieściła się przy niej fabryka stolarska Mojżesza Kupfermana. Autorem projektów niektórych budynków znajdujących się na tym terenie był Michał Kuchara .W latach powojennych obszar uległ przeobrażeniu i tylko w kilku miejscach przetrwała dawna zabudowa. Ulicą Widok dochodzimy do drogi, która do lat 70 XX wieku nie miała znaczenia. Nadano jej jeszcze w okresie międzywojennym nazwę Słoneczna. Początkowo łączyła Starodąbrowską z ulicą Widok. Na wschód od niej rozciągały się pola, łąki, sady. Charakter ulicy zmienił się w okresie powojennej rozbudowy miasta, które musiało znaleźć miejsce na nowe osiedla dla wzrastającej liczby mieszkańców. Ulicę Widok przecina na południu ulica Polną. Jej historia może sięgać XVIII wieku. Nazwę uzyskała w 1884 roku, ale pierwsze murowane domy powstały tu dopiero w latach 30 XX wieku, które nie zachowały się do dziś. Na uwagę zasługuje graffiti z wizerunkiem Hetmana Jana Tarnowskiego autorstwa Anny Kropiowskiej z 2018 roku umieszczone na ścianie kamienicy przy Polnej 11. Przed II wojną mieściły się na tym terenie m.in. stajnie, powozownia Jana Babiarza, drewutnie na przykład Jana Solendry. Tu w czasie wojny w nieistniejącym już mieszkaniu Stanisława Komusińskiego odbywało się przez jakiś czas tajne nauczanie. Obszar ten został zniszczony w 1943 po likwidacji getta. Po wojnie zgodnie z planem Miastoprojekt związanym z zabudową Grabówki pojawiły się bloki mieszkalne. Opuszczając ulicę Polną przecinamy ulicę Widok i udając się w kierunku ulicy Krupniczej mijamy budynek Szkoły Podstawowej Nr 15. im. gen. Józefa Bema. Szkoła powstała na terenach dawnych ogrodów i nieużytków. Budynek został oddany do użytku w 1959 roku, a otwarcie nastąpiło w 1960 roku. Jest to szkoła ciesząca się dobrą opinią i słynącą z bliskich kontaktów z Węgrami. Wchodzimy następnie na ulicę Krupniczą, którą zamieszkiwali m.in. wytwórcy i handlarze kaszą, krawcy, kapelusznicy. Wśród mieszkańców Krupniczej i okolicznych terenów było dużo zwolenników Bundu czyli Żydowskiego Związku Robotników, co było związane z charakterem tej dzielnicy.
Stąd przechodzimy na ulicę Ochronek. Pod numerem 22 znajduje się budynek Domu Robotniczego im. Bejmisza Michalewicza (obecnie Biuro Obwodowego Urzędu Miar). W okresie międzywojennym odbywały się tu spotkania działaczy Bundu. Mieściło się też przedszkole dla dzieci robotników. Po drugiej stronie ulicy usytuowany był budynek dawnej bursy dla dziewcząt prowadzony przez siostry Zgromadzenia Córek Matki Bożej Bolesnej, które przybyły do Tarnowa w 1943 roku (niestety budynek został rozebrany w 2023 roku). Idąc na południe w kierunku ulicy Lwowskiej mijamy dawną fabrykę koronek Izraela Kranzlera i fabrykę walizek Leopolda Krzaka i Hugona Stillera. Budynek został zaprojektowany przez Maurycego Eichorna. Po wojnie mieściła się tu fabryka Walizek Galwa “Walizkarnia”, a od 2009 roku przedsiębiorstwo odzieżowe Zarywskich. Zbliżając się do wylotu ulicy docieramy do Ochronki św. Stanisława. Przeznaczona była dla ubogich i opuszczonych dzieci. Z wnioskiem o budowę ochronki wystąpił wiceburmistrz dr Ludwik Pietrzycki i w 1890 roku Rada Miejska przyjęła uchwałę w sprawie budowy ochronki na Grabówce. Projekt zrealizował Szczęsny Zaremba. Ochronkę oddano pod zarząd Zgromadzeniu Sióstr Felicjanek. Uroczyste otwarcie nastąpiło 08 grudnia 1900 roku. Po wojnie do 1950 roku nadal funkcjonowała tu ochronka, potem utworzono przedszkole. Mijamy budynek i przechodzimy na ulicę Garbarską. Ulica powstała z dawnej miedzy. Oficjalna nazwa pojawiła się w 1928 roku. Zgodnie ze swoja nazwą mieścił się tu przed wojną zakład farbowania skór. W budynku o numerze 5 do grudnia 1981 roku mieściła się siedziba Delegatury NSZZ Solidarność. Z ulicy Garbarskiej możemy przejść na ulicę Widok. Była to również dawna miedza. W latach międzywojennych jako przecznica Lwowskiej miała swój wylot na wprost skrzyżowania z ulicą Pracy. Nazwa najprawdopodobniej pochodzi z 1928 roku. W latach 70 wybudowano tu bloki mieszkalne. Przez ulicę Spadzistą kierujemy się w stronę ulicy Jasnej. Nazwa funkcjonuje od 1928 roku. Warto zwrócić uwagę na rzeźbę z wyobrażeniem słońca usytuowaną w miejscu dawnego skrzyżowania z ulicą Lwowską. W okresie przedwojennym przy ulicy istniała drewniana zabudowa parterowa, były tu domy należą cena przykład do Samuela Bergiera, Jakuba Gewurtza. W części północnej ulicę została rozdzielona na dwie części przez ulicę Słoneczną. Dalej przechodzimy na ulice Krawiecką, gdzie zachowały się trzy domy, w tym najstarszy pod numerem 11 a. W czasie okupacji była to wschodnia granica getta. Rozgrywały się tu dramatyczne wydarzenia związane z próbami dostarczania żywności do getta. W wspomnieniach pojawia się historia zastrzelenia Sabiny Onak czy dwójki chłopców (nazwiska nieznane). Znów wracamy na Jasną. Tu przy skrzyżowaniu ze Słoneczną znajdował się budynek najprawdopodobniej kościoła polsko-katolickiego z lat 30 XX wieku. Nie zachował się do dziś. Kierujemy się teraz w stronę ulicy Skowronków. To część dawnej ulicy Do Prochowni. Nazwę nadano w 1970 roku i dziś jest to część między Lwowską a Słoneczną. Dawna nazwa wywodziła się od austriackiego zespołu prochowni i fabryki prochów. Nie pozostało po nim żadnego śladu, bowiem Niemcy wycofując się z miasta wysadzili fabrykę w powietrze. W miejscu tym obecnie znajduje się pawilon usługowy.
Spacer 4, 8.10.2023r.
Spacer zaczynamy na Placu Drzewnym. Początki tego placu sięgają lat 80 XVIII wieku. Wtedy rozpoczęto budowę traktu cesarskiego i wytyczono plac. Zabudowa nastąpiła w I połowie XIX wieku. Nazwa Drzewny pojawia się na planie z 1878 roku. Miał charakter zamkniętej przestrzeni, natomiast po II wojnie plac otworzono na ul. Lwowską po wyburzeniu zabudowań na północnej pierzei. Związku z nową koncepcją urbanistyczną dla Grabówki stracił on na znaczeniu. Obszar ten stanowił w okresie międzywojennym centrum życia żydowskiej Grabówki. Głównym ciągiem komunikacyjnym przy placu jest ulica gen. Jarosława Dąbrowskiego (połączenie z Zabłociem). Wytyczona została w XVIII wieku i kończyła się wtedy przed Młynówką. W XIX wieku przedłużono ją w stronę Góry Św. Marcina. Przy ulicy Dąbrowskiego 1 możemy zobaczyć eklektyczną kamienicę Feliksa Liona współwłaściciela jednego tarnowskich młynów. Po wojnie mieściła się tu Dyrekcja Przedsiębiorstwa Gaz Ziemny, następnie w latach 70 restauracja “Spicymir”. Na rogu ulicy Dąbrowskiego i Bernardyńskiej mamy czteroskrzydłowy budynek z dużym wewnętrznym dziedzińcem i przejazdową bramą. Pełnił rolę zajazdu. Kamienice przy ulicy Dąbrowskiego 5 i 3 w czasie okupacji były siedzibą Służby Budowlanej (Baudienst). Obecnie na centralny miejscu Placu Drzewnego wznosi się pomnik Wincentego Witosa działacza ruchu ludowego i premiera w okresie II Rzeczpospolitej. Projekt rzeźby opracował profesor Józef Potępa z ASP w Krakowie, natomiast Julian Klimek przygotował plan budowy cokołu. W 1987 roku został wmurowany akt erekcyjny, a sam pomnik odsłonięto 1988 roku. Rzeźba została odlana w brązie i mierzy ponad 4 metry. Mijając pomnik Witosa zbliżamy się do południowej pierzei, gdzie na terenie dawnego sadu Bernardynów przy ulicy Kołłątaja znajduje się klasycystyczny gmach z kolumnowym portykiem zwieńczonym balkonem. Patrząc na gmach od południa można zauważyć w kształcie pewne ścięcie. Wyjaśnienie jest proste, płynęła tam Młynówka, czyli sztucznie utworzony kanał wodny służący do napędzania młynów. Gmach pochodzi najpewniej z I połowy XIX wieku. W budynku przez pewien czas mieścił się sąd, a swoją kancelarię miał Julian Kryplewski prezydent Tarnowa w latach 1926-1929. W latach 30 został częściowo zaadaptowany na sklepy. Przechodząc przez ulicę Dąbrowskiego przez ulicę Klasztorną wchodzimy na Plac Franciszka Morawskiego. Na mapie z 1927 roku figuruje tylko nazwisko patrona. Stąd pojawiło się pytanie, czy chodziło o Franciszka – działacza okresu powstania listopadowego, czy też Adama Morawskiego wiceburmistrza miasta, współzałożyciela Tarnowskiej Kasy Oszczędności. Stąd kierujemy się na ulicę Bernardyńską (jesteśmy poza granicą Grabówki). Pod numerem 24 znajduje się tu dawny kościół pw. Matki Bożej Śnieżnej (XV wiek). W okresie zaborów władze austriackie przebudowały budynek i umieszczono w nim sąd szlachecki. W latach 1931-1961 stał się siedzibą Magistratu . Po drugiej stronie ulicy znajduje się budynek z XIX wieku pełniący w tym czasie funkcje aresztu śledczego. Chcąc wrócić na teren Grabówki przechodzimy przez ulicę Franciszkańską oraz Cichą. Ulica Cicha zaczynała się od klasztoru Bernardynów i prowadziła obok młyna poklasztornego. W 1849 roku tereny te zostały włączone do miasta. Być może odbywało się tu bielenie płótna (blech). Związane to jest z przepływającym tu Wątokiem rzeki zwanej dawnej Sekwaną Tarnowa. Nurt rzeki jest leniwy, więc pojawiło się określenie wontoczy się. Być może stąd wzięła się jej nazwa. Wątok przepływa na odcinku ponad 7 km. Mimo spokojnego nurtu wielokrotnie wylewał na przykład w 1882, 1934, czy 1973 roku. Przy wylocie Cichej przy ulicy Dąbrowskiego znajduje się neogotycka kapliczka św. Jana Nepomucena. Przechodząc przez ulicę Dąbrowskiego dochodzimy do ulicy Westwalewicza (dawniej Topolowa). Powstała wzdłuż wschodniego muru ogrodów Bernardynów. To co się zachowało do dziś to dom Hermana Merza z 1910 roku według projektu Juliusza Stapfa. Charakteryzuje się otwartą loggią. Obok mamy budynek w stylu koszarowym, bez dekoracyjnych ornamentów, tylko elementy funkcjonalne w którym mieściła się szkoła Barona Maurycego Hirscha z 1900 roku. Powstanie szkoły miało związek z planem budowy sieci szkół dla galicyjskich dzieci żydowskich. W 1891 roku powstała szkoła powszechna 4 klasowa mieszcząca się na ulicy Lwowskiej, potem została przeniesiona właśnie na Topolową. W 1918 roku fundacja Hirscha przestała działać. W budynku mieściło się też Towarzystwo gimnastyczno-sportowe Samson. W 1937 roku Towarzystwo Safa Berura odkupiło gmach i umieściło tu Liceum i Gimnazjum Hebrajskie im. Jehoszy Tony. W czasie wojny budynek zajęły władze Generalnego Gubernatorstwa. Po wojnie znalazła tu siedzibę baza PKS, poczta. W końcu z inicjatywy dr Józefa Dutkiewicza budynek został przeznaczony na szkołę artystyczną funkcjonującą tu od 1947 roku jako Licem Plastyczne. Dalej przechodzimy na ulicę Kołłątaja, gdzie znajdziemy kolejne ślady obecności w naszej dzielnicy społeczności żydowskiej. Na rogu z ulicą Sienną znajduje się okazały budynek wzniesiony w 1922 roku według projektu Maksymiliana Eichorna. Mieściła się w nim w okresie międzywojennym szkoła religijna Talmud- Tora. Po II wojnie dzięki inicjatywie pani Zofii Martynowskiej budynek przeszedł w ręce Państwowego Technikum Pielęgniarstwa przekształconego w 1962 na Liceum Medyczne. Obecnie obiekt należy do Krakowskiej Gminy Wyznaniowej. Kilka metrów dalej już przy ulicy Kołłątaja 14 znajduje się kolejny ciekawy obiekt . Jest to budynek wzniesiony w latach 1913-1914 w którym mieściła się ochronka żydowska. Projekt architektoniczny wykonał Adolf Siódmak. Jest to prosty gmach z drobnymi elementami historyzującymi. W okresie międzywojennym założono w Tarnowie Towarzystwo do Opieki nad sierotami, które pozyskiwało fundusze na rzecz budowy ochronki. Prezesem Zarządu był Maurycy Adler, domem zaś kierował dyrektor Liblich. W czasie okupacji naziści zlikwidowali placówkę, a dzieci przebywające w ochronce zostały wymordowane (zginęły w Zbylitowskiej Górze). Po 1945 roku znowu pojawiły się w nim dzieci – powstał Dom Dziecka. Obecnie funkcjonuje tu przedszkole.
Przechodząc na drugą stronę ulicy Kołłątaja widzimy młyn i dworek Szancerów. Młyn niestety uległ poważnemu zniszczeniu. Przed wojną należał do rodziny Szancerów, natomiast po wojnie został upaństwowiony i od 1966 roku podlegał Polskim Zakładom Zbożowym. Historia tego miejsca związana jest z rodziną Szancerów. Henryk Szancer wykupił grunta i zbudował w tym miejscu młyn. Współwłaścicielem był jego brat Artur Szancer. Młyn miał konstrukcję drewniano- murowaną. Po I wojnie młyn przeszedł w ręce Bronisława i Karola Szancerów (synowie Artura Szancera). W latach 30 XX wieku wskutek różnych czynników właściciele znaleźli się w trudnej sytuacji finansowej, zaistniała nawet groźba licytacji młyna. Po wybuchu II wojny Karol przez krótki okres prowadził zakład za zgodą Niemców, zaś po wojnie młyn zostaje upaństwowiony. Obok znajduje się dworek, który skrywa ciekawą historię. W czasie II wojny mieszkała tu rodzina Poetschke ukrywająca podczas okupacji Blankę Goldman przyjaciółkę Jerzego Poetsche. Tu też od 1944 roku ukrywali się dwaj lotnicy RAF zestrzeleni w okolicach Nowego Sącza. Panu Jerzemu Poetschke został w 1995 roku przyznany tytuł Sprawiedliwy wśród Narodów Świata.
Mijając młyn Szancera wchodzimy na teren nazywany dawniej Kapłonówką. Nazwa pochodzi od Pawła Kapłona do którego należał ziemia. W 1904 roku miasto wykupiło ten teren w celu stworzenia kąpieliska. Projekt jednak został odrzucony, pojawiły się natomiast furmanki, rozkwitł drobny handel. Obszar zamienił się w miejsce targowe. Kapłonówka istniała do 1949 roku, choć potem na krótko tu wróciła. Następnie przechodzimy przez most na Wątoku docierając do ulicy Jagiellońskiej, która oddziela Zabłocie i Grabówkę. Na skrzyżowaniu ulic znajduje się mała kapliczka z figurą Matki Boskiej ufundowana w 1959 roku przez Józefę i Józefa Kotlarzów. W czasie wojny ulica nosiła nazwę Andreas Hofer Strass. Ciekawym budynkiem jest zachowana do dziś modernistyczna willa przy mostku na Wątoku. Stąd kierujemy się w stronę ulicy Warzywnej, gdzie się dawniej mieściły się wozownie i magazyny. Znajduje się tu budynek dawnej Szkoły Podstawowej im. Tadeusza Czackiego (obecnie mieści się tu Szkoła Katolicka). Szkoła powstała w odpowiedzi na problem analfabetyzmu, który był bardzo wysoki na Grabówce. Projekt budynku sporządził Szczęsny Zaremba. Szkoła rozpoczęła działalność w 1913 roku i od samego początku natrafiała na trudności; to wybuchła wśród uczniów szkarlatyna, to problem dzieci nie mówiących w języku polskim. W czasie I wojny mieścił się tu między innymi sztab X Korpusu wojsk rosyjskich. Po zakończeniu wojny nie skończyły się problemy szkoły. W 1938 roku dobudowano II piętro. Podczas II wojny budynek stał się miejscem kaźni. Tu Niemcy gromadzili zrabowane ludności żydowskiej rzeczy, a w piwnicach zamordowali w sposób bestialski grupę Żydów, w tym dzieci. Po zakończeniu okupacji szkoła mogła rozpocząć działalność na nowo i bez przerw działała do 1999 roku. Przy ulicy Warzywnej w okresie międzywojennym wybudowano małe osiedle – tanie mieszkania dla mieszkańców Grabówki. Spacer kończymy przy ulicy Mostowej gdzie przed wojną znajdowała się zajezdnia tramwajowa. Tarnów mógł się pochwalić linia tramwajową , która biegła od Dworca przez Krakowską, Wałową, Lwowską do ulicy Spadzistej. Pierwsze tramwaje ruszyły 25 września 1911 roku i jeździły od 6 rano. Nadano im nazwę “biedronki” , bo były w kolorze kremowo- czerwonym z herbem. Linia została zlikwidowana w lipcu 1941 roku decyzją władz okupacyjnych.
Bibliografia:
Leniek J., Herzig Fr., ks. Leśniak Fr., Dzieje miasta Tarnowa, Tarnów 1911.
Niedojadło A, Rzepecki T., Encyklopedia Tarnowa,2010.
Potępa St., Fiakrem po Tarnowie , 1989.
Potępa St., Tarnów. Wielki Przewodnik, Tarnów 2006.
Potępa St., Przed wojną w Tarnowie, Tarnów 1990.
Sypek A., Mój Tarnów, Tarnów 2005.
Sypek A., Życie towarzyskie Tarnowa XIX – XX wieku. Część II, Tarnów 2021.
Moskal K,. Przewodnik po Tarnowie i okolicach , strona internetowa.