Jan Stolarz spod Tarnowa uratował wielu Żydów. Przypłacił to śmiercią syna. Jego potomkowie odebrali medal Sprawiedliwy wśród Narodów Świata
Potomkowie Jana Stolarza z Biadolin Radłowskich odebrali w czwartek (12 czerwca) w tarnowskim ratuszu z rąk wiceambasador Izraela w Polsce Bosmat Baruch przyznany mu pośmiertnie medal Sprawiedliwego Wśród Narodów Świata.
Polak, ryzykując własnym życiem ratował w czasie wojny Żydów, udzielając im schronienia w swoim domu. Czynił to nawet po tym, jak Niemcy w odwecie za pomoc Żydom zastrzelili mu syna.
Dom w Biadolinach Radłowskich był schronieniem dla Żydów
To była bardzo wzruszająca, w kontekście tragicznych wspomnień wojennych, a jednocześnie radosna uroczystość, gdyż po ponad 80 latach od tych wydarzeń udało się uhonorować osobę, która swoim życiem pokazywała, że nawet w tak nieludzkich czasach można być człowiekiem. Dom Jana Stolarza stanowił oazę dla Żydów z tarnowskiego getta. Gospodarz nie tylko dawał im schronienie, ale także dostarczał im żywność i ostrzegał przed niebezpieczeństwem, kiedy ci ukrywali się w okolicznych lasach.